Dzisiaj z polecajkami w końcu zmieszczę się w jednym poście.
Saint Deamon, album "League of the Serpent" - to po prostu niezły power metal ze Szwecji, utrzymany w stylistyce morskiej i pirackiej. Nie jest to nic niezwykłego, a sam zespół już znałem, ale to naprawdę dobrze brzmi i tworzy atmosferę rodem z mórz i oceanów. Warto sprawdzić, jeśli ktoś lubi takie klimaty.
Signs of the Swarm, album "Amongst The Low & Empty" - kiedyś napisałem o deathcorze, że dobre zespoły mają parę kawałków niezłych, wręcz hitowych, ale całe płyty męczą, gdy ich się długo słucha. W przypadku SotS jest trochę inaczej - nie umiem wyróżnić tutaj żadnego numeru, ale całość po prostu dobrze brzmi, o ile, oczywiście, komuś nie przeszkadza sam deathcore jako gatunek. Raczej ciężka odmiana tego nurtu.
Fiddler's Green, album "The Green Machine" - nigdy nie pisałem chyba o tym zespole, a to kolejny przedstawiciel celtyckiego punka, choć raczej z tych łagodniejszych. Nowy album nie jest czymś ani lepszy, ani gorszym - po prostu niezłe folkowo-punkowe granie i jak to bywa u Niemców, dużo tutaj zapożyczeń melodii z innych miejsc. Jeśli chcecie poznać ten zespół, to raczej lepiej kojarzy mi się płyta "Drive me mad" i to nie tylko ze względu na okładkę.
In this map of a celestial hemisphere — compiled from data from the #eROSITA telescope — the colours reflect the wavelengths of X-rays. Hot gas haloes surrounding galaxy clusters have broad-band emissions (white), as do black holes (white dots); diffuse emissions have long wavelengths (red); and in the central regions of the Milky Way, dust blocks longer-wavelength emissions, so that only short-wavelength X-rays are visible (blue or black).
Słuchając #darko trochę czuję się stary, bo przestaję rozumieć nowe trendy w @muzykametalowa . Dla mnie to brzmi bardziej jak jakaś forma metalowego artyzmu. Sztuki dla sztuki, wysoka technicznie, jednak niewciągająca... melodycznie.
Lub inaczej, ten kawałek brzmi tak jakby ktoś chciał zrobić w czterech minutach przekrój umiejętności i wrzucił wszystko, co miało sens.