To są prawie na pewno posty cross-postowane do wielu społeczności. Jak ktoś wrzuca to samo w kilka miejsc, to niewiele z tym można zrobić. Może kiedyś jakieś filtrowanie tego się pojawi?
Chyba już wszystko zostało napisane (może poza relacją libertarianizmu, jak ja go rozumiem, do odpowiedzialności osobistej - pomijając przy tym problemy systemowe + brak nacisku na pomoc wzajemną i wspólnotowość)
Na pewno mogę polecić lekki reportarz na temat niedawnego projektu libertariańskiego w Grafton (na północy przy New Hempshire) w USA pt. “A libertarian walks into a bear” (w polskiej wersji “Niedźwiedzia przysługa”). Najbardziej uderzyły mnie w nim próby (libertariańskiego grona) zamknięcia bibliotek publicznych i zatrzymywanie projektów zwiększających dostępność do budynków dla osób z niepełnosprawnościami.
Z racji, że moje umiejętności z zakresu obsługi komputera zaczynają się i konczą na jego włączeniu i wylączeniu, to nie jestem w stanie podać bezoiecznego źródła do pobrania ebooka albo PDFa z książką :c W moim przypadku reportarz był wypożyczony z biblioteki.
Harc już napisał większość tego co sam chce powiedzieć. Dodalbym tylko że tzw libertarianizm to w większości po prostu propertarianizm. Są lepsi i gorsi libertarianie w tym aspekcie ale rzadko kiedy zdają sobie z tego sprawę. Rzadko też zdają sobie sprawę z czegokolwiek poza austriacką ekonomią która ma długą tradycję usprawiedliwiania kapitalizmu w kontrze do źle rozumianej lewicy i w oparciu o nieprawdziwe wyobrażenie natury ludzkiej. Libertarianie z minimalnym pojęciem o antropologii czy socjologii chyba nie istnieją.
Tzw Libertarianie tak naprawdę nie mają żadnej sensownej teorii odnośnie hierarchii, władzy i nierówności. Samo to że piszesz o “wolności w każdym aspekcie” dobrze pokazuje problem z tzw libertarianskim ignorowaniem wpływu nierówności czy własności na faktyczną wolność.
Nie pomaga fakt że libertarianie są głównie kojarzeni z korwinistów czy partii libertariańskiej w USA które mają więcej wspólnego z zamordyzmem niż wolnością.
Jeśli pytasz o lewo-libertarianizm, to prawie nikt o tym nie słyszał lub tylko ma na myśli lewicę anarchistyczną (a chyba wiadomo że to jest wciąż postrzegane jako ekstremizm i “haha niszczyć żąnd”, nawet jeśli to nie jest do końca prawda).
Jako chodzi o ten kapitalistyczny libertarianizm, to ludzie po prostu nie lubią leseferyzmu (skrajnego kapitalizmu), a do tego często ten libertarianizm się do niego sprowadza podczas gdy nieco bardziej lewicowe gospodarcze ideologie tego nurtu typu lewo-rotbardyzm (mieszanka akapu z mutualizmem) pozostają niszowe. Świat zresztą wciąż ma złe wspomnienia ze słynnych terapii szokowych w których były masowe prywatyzacje. Polska ostatecznie wyszła z tego na lepiej, ale to nastąpiło już po wielu latach masowego bezrobocia i patologii na rynku pracy oraz po dołączeniu do UE.
Wielu ludzi też chce społecznych regulacji, więc libertarianizm wszelkiej maści po prostu dla nich nie pasuje. Wreszcie libertarianie po prostu ignorują angażowanie się w PR i brną w ideologię. Próby pragmatyzowania często kończą się rozłamami i spora część libertarian nagle do Ciebie nie ma zaufania gdy próbujesz mieszać koncepcje libertariańskie z centrystami czy innymi ideologiami.
Nie wiem, czy PMR nie byłby lepszy (tańszyi mniejszy). Ale jeśli Ci nie wystarcza to pewnie, czemu nie.
Można też próbować sobie robić sieci komputerowe bezprzewodowe. Mnóstwo radiówek wyprzedaje swój sprzęt i można kupić kierunkowe anteny WiFi za grosze. Jeśli masz widoczność optyczna to powinno działać.
Zależy co rozumiesz przez “mówić po niemiecku”. Jeśli masz na myśli rozmowy codzienne między ludźmi, to nie. Jeśli chodzi o umiejętność posługiwania się tym językiem, to tak, część ludzi zna niemiecki.
Mogę zasugerować stronę “Open-Source Alternative”. W ustawieniach da się zaznaczyć filtry “alternatives to [np. Google]” i znajdziecie tam masę propozycji. Warto promować takie rozwiązania w ramach kolektywów, zadaniowych grup studenckich etc.
Jeśli chodzi o MS Office, to ja przerzuciłem się na darmowe Libre Office i jestem usatysfakcjonowany c;
No tak, to na poziomie instytucjonalnym wydaje się trudne do osiągnięcia. Kojarzę inicjatywę, trochę pokrewną z omawianym tematem, “Fedigov”, czyli grupa promująca wykorzystanie Fediversum dla stron samorządów. Już przynajmniej dwie gminy weszły na fedi - Stary Sącz (@gmina) i Brwinów (@brwinow). Myślę, że taka sama grupa lobbująca za odejściem od MS na uczelniach by się przydała.
Nie śledzę jakie w tym momencie soundcloud ma rodzaje subskrypcji, ja mam artist pro po to by móc wrzucać sety djskie bez ograniczeń. Z tego co widzę to go nie oferują w pl…
W formularzu rejestracji zaznaczamy, że jest to polskojęzyczna instancja, żeby uniknąć nieporozumień. Ma to być miejsce w pierwszej kolejności dla osób polskojęzycznych. Zresztą okazjonalne ogłoszenia administracji są publikowane tylko po polsku. Faktycznie, jeśli przerzucić zakładkę na “Wszystko” widać, że osoby z tej instancji subskrybują masę anglojęzycznych społeczności i znaczna część osób jest tu faktycznie dwujęzyczna.
Angielski pojawia się u nas w dwóch kontekstach: możliwego użycia interfejsu użytkowników, bo w nim pisane jest oprogramowanie, oraz języka publikacji, bo czasami może mieć to sens. Przykładem tego drugiego może być społeczność !polisz. Jeśli ktoś w ustawieniach konta wybierze np. tylko języki polski i nieokreślony, zobaczy prawie wyłącznie posty po polsku.
zapytajszmer
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.