kszeslaw, No tak, mieszkania państwowe be, wcale nie jest tak że deweloperzy budują po kosztach i sprzedają ludziom pozłacane gówienka które wyglądają ładnie a jak frajer już kupi mieszkanie to po dwóch latach się pojawiają problemy.
Ogólnie mam wrażenie że gość rzucił okiem tylko na ten program mieszkaniowy i już sobie wykształcił opinię, bo na ¾ jego obaw Zandberg już odpowiadał w rozmowie z bodajże Paciorkiem przed wyborami.
LukaszWyrak, W wielu krajach europejskich funkcjonują spółki komunalne, które z powodzeniem budują mieszkania wbrew “prawom ekonomii liberalnej”
Pajonk, Te prawa działają tak samo jak prawa religijne, czyli niezbyt.
Mitro, Hmm początek pokazujący wady programu mnie nie przekonał ale już propozycja rozwiązania tak. Zwłaszcza opodatkowanie majątku- kolejnych mieszkań własnościowych. Generalnie mieszkań nie brakuje i budowanie nowych nie jest potrzebne, tylko te mieszkania są źle rozdzielone, stoją puste lub śpią tam turyści.
obywatelle, I jak to rozwiąże kwestię szybujących cen?
Tylko konkurencja w postaci tanich mieszkań na wynajem ma szansę wpływać korzystnie na rynek, inaczej czeka nas sytuacja z kosmosu. Dobrze, ukrócimy flipperstwo i spekulację, ukrócimy może nawet AirBnB, ale i tak nie będzie nas stać na mieszkania.
Mitro, Nie będzie się opłacało kupować mieszkań pod inwestycje, a więc jedynym sensem będą mieszkania pod wynajem. Ceny spadną bo wzrośnie ilość tych mieszkań. Tak to widzę. Choć pewniejsze byłoby zakazanie pustostanow albo ustalona górna granica cen za wynajem. Generalnie w Polsce rynek najmu jest bardzo mały więc wydaje mi się że rozwiązanie nie powinno być trudne i gdyby poprostu zmusić gminy do zapewnienia lokum wszystkim to gminy dały by radę. Gdyby nie wyprzedały swojego zasobu lara temu:/
obywatelle, Liczba mieszkań ciągle rośnie i ceny nie spadają.
Mitro, Tak, ale to jest spowodowane tym że mieszkania kupuje się pod inwestycje, a więc ich cena nie gra roli “W raporcie Barometr Metrohouse i Credipass badania ankietowe wśród agentów nieruchomości pokazują, że w dalszym ciągu najczęstszym powodem zakupu nieruchomości są inwestycje. Odsetek klientów deklarujących zakupy inwestycyjne wzrósł do 45 proc.”. Tylko 20% to mieszkania dla osób bez mieszkań.
obywatelle, Nie tylko tym. Owszem, możemy próbować ukrócić “inwestycje”, ale ceny od tego nie spadną, nie zmniejszą się, a są obecnie drakońskie i nierealne. Deweloperzy mają cały rynek i mogą za pomocą zmowy cenowej ustalać tak wysokie ceny, jak tylko im się podoba, bo wiedzą że konsument nie ma alternatywy i najwyżej popłacze, a potem pójdzie po kredyt do banku. Mieszkania z niskim czynszem lub tanie mieszkania miejskie/państwowe tworzą właśnie tę presję cenową.
Dodaj komentarz