Ta seria zaczyna coraz bardziej mi się podobać - to typowe guilty pleasure, akcyjniak, który w trzeciej części osiąga najwyższy poziom tych określeń. Świetna zabawa, jest trochę humoru (ale nie jest to komedia) i tylko finał nieco psuje to wrażenie. Nie spodziewajcie się refleksji o życiu.
A tak serio, to nawet nie zwróciłem na to uwagi - faktycznie jest to na okładce i zapewne odnosi się do ludzi zmieniających się w dzikie zwierzęta, którzy tu występują. Ale fakt, że wygląda to trochę kiczowato.
@67irma Moim zdaniem to nie jest żadna skala - to po prostu dodane łapki jako element dekoracyjny. Teraz patrzę na okładki serii i wszędzie są cztery łapki (a raczej 3 i jedna lekko przezroczysta):
Dodaj komentarz