Choć nie wiem, czy nie jest wstrzymane zapraszanie niech użytkowników - może riseup stał się zbyt popularny i maja problem z serwerami? Zna ktoś temat?
Rozumiem, że “dokończ płatność” to link do strony, co Ciebie okrada? Zgaduję, że nie tylko na riseup to idzie, ale wszędzie. Wydaje się to prawdopodobne, bo na riseup prawie nikt się nie nabierze na to, że jest właścicielem domeny. A jak podobny e-mail pójdzie na kontakt@mojafirma.waw.net.com.pl, to jest pewnie ze 30% szansy, że trafi do osoby co za to odnawianie jest teoretycznie odpowiedzialna.
@harcesz nawet zadałem sobie trud przeczytania tego artykułu z TVN24, bo na artykuł GW nie chce mi się tracić czasu po artykule 3 strony. Ale pierdolnik.... Muszę od szczekać moje słowa wczorajsze na lekcjach... I powiedzieć jak to można łatwo wpaść w pułapkę fake news.
gwoli ścisłości - to akurat wyborczej nigdy do końca nie można było ufać, ale ostatnimi czasy jedynie coraz bardziej się pogrążają (szczucie na młodych, kobiety, osoby neuroróżnorodne, ostatnio zwolnienie działu korekty). A jakby ktokolwiek tam miał choćby blade pojęcie o technologii, to byliby w stanie przez te lata sobie kodowanie znaków na stronach naprawić...
TikTok buntuje użytkowników z USA przeciwko Kongresowi, w którym być może za chwilę uchwalony zostanie zakaz chińskiej platformy na poziomie federalnym. Robi to za pomocą powiadomień push w telefonach. Czy to krok za daleko?
To jest neutralna wypowiedź polskiego dziennikarza z polski, z której punktu widzenia ta przepychanka jest po prostu ciekawostką, czy dosłowne tłumaczenie jakiegoś sponsorowanego artykułu stojącego mocno po jednej ze stron w USA?
Bo w każdym normalnym kontekście zakazywanie mediów (nawet takich gównianych), bo są nie po drodze z interesami rządu wydaje mi się by wzbudzało odwrotne emocje.
“w każdym normalnym kontekście” zakazywanie dowolnego produktu stanowi skomplikowany i złożony problem, a poczynania Tik Toka czy to w USA, czy w Polsce są znaną praktyką. Fediwersum to nie tik tok, do wywołania inby potrzebujesz czegoś więcej, niż rzucenie obraźliwego komentarza. Żegnam :-)
Jasne, problem jest taki, że poczynania mety czy alphabetu też są znaną praktyką, ba, wywróciły skutecznie już co najmniej jedne wybory w USA. Stąd wydaje mi się oczywiste, że nie chodzi o żadne “wolne”/“propagandowe”, “dobre”/“złe” - tylko po prostu o “nasze”/“cudze”. Z punktu widzenia Polski wszystkie są równie cudze, więc mnie dalej dziwi entuzjazm dziennikarza.
A jak w ogóle ktokolwiek odpowiedział, to to już jest szmerowy odpowiednik inby na 300 komentarzy xd
@didleth@dj1936 Dziennikarki z Polski, jeśli już 🤦
A jeśli chodzi o meritum, to nie kochamy TikToka, ale blokowanie czegokolwiek od zawsze budzi w nas mieszane uczucia. Rok temu w Polsce też była o tym mowa: https://panoptykon.org/czy-zakazac-tiktoka
@dj1936 bo dyskusja na pewnym poziomie absurdu nie ma sensu (to jest zwykły atak na dziennikarkę, a nie merytoryka), a ban po pierwsze utrudnia danej osobie wykorzystywanie treści, które wrzucam, do pisania takich komentarzy, po drugie - oszczędza mi czas. Nie trzeba rozmawiać z każdym, kto nas zaczepia na ulicy, tak samo jak nie trzeba wdawać się w dyskusję z każdym, kto nam coś napisze w internecie
Treści, które wrzucasz, czyta wiele osób. Część z nich komentuje. Większa część nie komentuje, a czyta komentarze. To wywołuje ruch na stronie + czasami można porozmawiać z kimś, kto ma inne poglądy. Co do wrzucanych treści - przecież wrzucająca nie ma obowiązku ani zgadzać się z tym, co wrzuca, ani odpowiadać na wszystkie (ani na jakiekolwiek) komentarze, ani nawet czytać artykułu, który wrzuciła.
“a ban po pierwsze utrudnia danej osobie wykorzystywanie treści, które wrzucam, do pisania takich komentarzy, po drugie - oszczędza mi czas.” - masz rację, ale gdy Ty zyskujesz, inne osoby, lubiące dyskutować, tracą. Co nie znaczy, że tak być nie może. Może tak być - to Ty decydujesz.
“Nie trzeba rozmawiać z każdym, kto nas zaczepia na ulicy, tak samo jak nie trzeba wdawać się w dyskusję z każdym, kto nam coś napisze w internecie” - jasne, że nie! Nikt nie zmuszał Cię do odpisywania komukolwiek.
Publikacja wywołuje komentarze, które - słuszna uwaga - są czytane przez wiele osób. Tym bardziej więc nie widzę powodu, by jakaś wrzucona przeze mnie treść była pożywką dla takich komentarzy, jak ten wspomniany. I uprzedzając pytanie: za analogiczny komentarz pod tekstem Michała Ryśka Woźniaka też byłby ban. Kwestia szacunku do pracy osób eksperckich. Jak będę miała ochotę na "dyskusję" na poziomie piaskownicy to pójdę na jakiś plac zabaw. Nie widzę żadnego powodu, /1
Nie uważam, by inne osoby lubiące "dyskusje" traciły - a jeśli one tak uważają, to już nie mój problem, nie jestem algorytmem big techów, by ludziom gównoburze ułatwiać ;) Zauważ, że na merytoryczne komentarze odpowiedziałam.
Minus bana na szmerze - nie widzę też reszty wypowiedzi w wątku i muszę odpowiadać z poziomu mastodona ;)
Rozumiem, że lepiej dla dyskusji jest blokować dyskutantów, zamiast powymieniać się na argumenty? Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takich zachowań na Szmerze.
Zamiast blokować dyskusję poprzez blokadę osób, z którymi się nie zgadzamy, proponuję wyłączyć sobie powiadomienia w telefonie i rzadziej odwiedzać triggerujące miejsce w Internecie.
A jeśli uważamy, że ktoś jest trolem, to są do tego narzędzia - zgłoszenie do moderacji.
pudło - kiedyś wprawdzie pytałam o apkę do szmeru, ale nigdy jej nie ogarnęłam, nie mówiąc już o jakichś powiadomieniach z niej na telefon. Obawiam się, że mimo bycia kobietą i Polką mogę blokować, kogo chcę, regulamin szmeru tego nie zabrania, więc daruj sobie proszę ten mansplaning.
A co ma bycie kobietą, czy Polką, czy w ogóle kimkolwiek do tematu i po co używasz jakiegoś dziwnego terminu totalnie nie mającego tutaj zastosowania?
Ja też nie używam apki, wolę zwyczajną stronę internetową. Ja nie piszę, że nie możesz blokować. Ja tylko podaję przepis na zdrową rozmowę, bez blokowania kogoś, bo ma inne zdanie. Ciężko się tak prowadzi rozmowę, jak ludzie blokują się nawzajem ze względu na inne zdanie obu stron.
“nie spodziewałem się takich zachowań na Szmerze.” trochę ikse. Na Szmerze są setki osób i oby było coraz więcej. To są setki charakterów. Każdy wyjątkowy.
używam i szmeru, i mastodona od 2 lat. I z tej perspektywy: mastodon na początku był mówieniem do ściany, potem sprawiał trochę wrażenie "męskiego świata" - ale z czasem poszło to w dobrym kierunku. Na szmerze - na początku czułam się dobrze, ale im częściej coś wrzucałam, tym częściej były dziwne akcje w komentarzach, łącznie z victimblamingiem ofiary molestowania pod którymś tekstem. Teraz zablokowałam osobę, która chciała wywołać inbę - i mam inbę o bana tej osoby. /1
Wydaje mi się, że im więcej osób będzie korzystało z medium, z którego Ty korzystasz, tym większe prawdopodobieństwo, że będziesz się czuć coraz mniej dobrze.
Idąc tym tropem, Facebooka również powinni zakazać. W końcu to dzięki Facebookowi D. Trump wygrał swoją kadencję. Nie mówię nawet o Brexicie, ale sprawa zakazu Tiktoka akurat dotyczy USA.
Facebook to też problem, ale symetryzm nie jest rozwiązaniem. Analogicznie jak krytykując Putina nie wyskakuje się z "ale Kaczyński też jest zły...". Są źli i dużo gorsi, są firmy rodzime i takie działające na rzecz wrogich państw.
TikTok znany z nękania mediów nie musi wysyłać swoich ludzi do fedi - ma tu swoich obrońców za darmo. Niby nie USA, a mechanizmy też najwyraźniej działają, mimo braku algorytmów. I to jest przerażające
To nie jest symetryzm. Facebook (a raczej w ogóle Meta) manipuluje społeczeństwem USA i są na to dowody.
Mogę sparafrazować:
TikTok Facebook znany z nękania mediów nie musi wysyłać swoich ludzi do fedi - ma tu swoich obrońców za darmo. Niby nie USA, a mechanizmy też najwyraźniej działają, mimo braku algorytmów. I to jest przerażające
O ile mi wiadomo Meta nie oferuje lepszej, bardziej rozwijającej i edukacyjnej wersji dla Amerykanów oraz oddzielnej, bardziej ogłupiającej dla Chińczyków. Nie wiem, z iloma organizacjami, dziennikarkami i dziennikarzami na ten temat rozmawiałeś - ale nie słyszałam, by jakikolwiek narzekał, że przedstawiciele Mety są bardziej natarczywi od tych z TikToka. Długie posty na fb oddziałują na mózg zdecydowanie inaczej, niż przeskakujące krótkie filmiki na TikToku. /1
Czy USA z większością republikanów w kongresie i Trumpem jako prezydentem, będzie sojusznikiem Polski?
Czy USA z większością republikanów w kongresie i Trumpem jako prezydentem, będzie chciało wykorzystać precedens zbanowania Tiktoka po to, żeby zbanować media przeciwrepublikańskie? Na przykład, nie wiem, CNN, Facebooka, Instagrama. Nie wiem, ale się domyślam.
Czy Kaczyński razem z PiS i Solidarną Polską, chcąc zablokować wrogie media, pt. TVN to było coś dobrego?
Czy RP z większością nacjonalistów i mocnej prawicy w Sejmie będzie chciało zablokować wrogie media pt. Facebook, Instragram, Youtube?
Czy Facebook, Twitter i inni, dzięki którym Wielka Brytania wyszła z UE jest ok? Czy powinniśmy w tym kontekście nie zacząć traktować USA jako wroga UE? Wszak te dwa mają rodowód z USA.
Jak USA zbanują TIkToka (a tak naprawdę to sobie kupią, bo dokładnie o tym jest mowa w tworzonym prawie, o czym komentatorzy nie wspominają), to to stworzy precedens, który w przyszłości bez problemu może być użyty przez jakiś antyludzki rząd USA.
i to jest dyskusja (a raczej "są dyskusje", na kilka tematów), którą moglibyśmy kontynuować, ale zamiast tego zmarnowaliśmy czas na inbę o zbanowanie kogoś, kto chciał wywołać inbę. Teraz rozumiesz, w czym problem?
nie, nie aż tak. Tzn. jak obejrzysz pojedynczy filmik czy przeczytasz pojedynczy tekst to nic się nie stanie, ale już abstrahując od uzależnień - to oglądanie tych szortów jeden po drugim wpływa na zdolności poznawcze, możliwości skupienia uwagi itp. Pomijając politykę (nie lubię USA, ale to jednak część Zachodu z elementami demokracji, więc wybór strony w sporze USA vs Rosja/Chiny jest dla mnie oczywisty) - to ta forma jest bardziej szkodliwa dla mózgu, niż czytanie tekstów @lysy
@didleth: legitymizacja złych działań FB tylko dlatego, ze można czytać na nim długie teksty? Sounds good! Jeżeli TikTok by wprowadził większy limit opisów filmów, lub wprowadził tekstowe posty w podobnej formie co reszta ich zawartości, to nagle znaczy to, że TikTok "jest dobry i przynosi wartość merytoryczną"? Przypomnę, że w historii bycia na fediwersum kilka razy robiłem przerwę od niego, a w teorii fediwersum nie jest aż tak uzależniającym medium jak FB/IG/TikTok.
@didleth: ty tak na poważnie, czy trollujesz? FB/IG/TikTok przytłaczają algorytmami. Z kolei na fediwersum pełno jest patoaktywistów, którzy krzyczą i gówno zrobią. Przykład? Globalne ocieplenie. Można zrobić tyle żeby mu przeciwdziałać; aż ciężko mi zliczyć wszelkie możliwości. Tymczasem nie widziałem ŻADNEJ, podkreślam, ŻADNEJ choćby petycji, propozycji pikiety, albo nawet pierdolonej inicjatywy odłączenia niepotrzebnych urządzeń z kontaktów, tylko przyklaskiwanie w komentarzach i walenie wiadra do wpisu OPa. Jak pomyślę, że to jest szeroko podbijane, to nie starczyłoby mi bigosu na uspokojenie.
Co proponujesz w kwestii globalnego ocieplenia? Jeśli zorganizujesz jakąś pikietę, petycję, czy zapoczątkujesz jakąś inicjatywę, to coś zobaczysz, a wiele osób (w tym pewnie ja) Ci pomogą.
@dj1936: wystarczy na przykład odłączać niepotrzebne sprzęty z prądu, wyłączać światło, zachęcać do korzystania ze zbiorkomu... ja akurat ze stolicy wiec petycji co prawda nie musze robić o organizację zbiorkomu, ale mieszkańcy mniejszych miast/wsi owszem mogą sie zorganizować. Wystarczy chęć działania. Tak samo jak uratowalismy Texas Observer kilka(naście?) miesięcy temu, to inne rzeczy można zrobić.
Nie zgadzam się z Tobą. Jak ja będę jeździł zbiorkomem (16 milionów euro Polsce nie może nawet gdyby chcialo), wyłączal monitor na noc i gasił światło na kotytarzu, a w tym samym czasie zwierzęta będą na masowa skalę hodowane i zjadane, przemysł będzie celowo produkował jednorazowki, a banki, sklepy i inne swoimi neonami reklamowy mi swiecic będą 24h na dobę (albo chociaż 1 z tych 3 rzeczy), to moim zdaniem “nie wystarczy”.
Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
> Uwazam, że zrzucanie winy i obarczenie konsekwencjami za katastrofę klimatyczną najbiedniejszych to wygodne narzędzie dla najbogatszych, ale realnie w temacie zmieni niewiele.
@dj1936: myślę, że masz tutaj rację. W poprzednim komentarzu chciałem po prostu podkreślić gołosłowność ludzi. Widzimy problem? Dobrze, że istnieje o nim świadomość. Tylko co z tym możemy wszyscy zrobić oprócz samego krzyczenia w internecie? Nie sądzę, żeby to było odpowiednie antidotum.
@slavistapl@lysy co do odłączania urządzeń, to swego czasu ktoś w fedi zapostował link do https://zielonegodziny.pl/ od tej pory korzystam i staram się nastawiać urządzenia w godzinach szczytu
co do organizacji działań/inicjatyw/spotkań w realu, to rzeczywiście mogłoby być lepiej, póki co w tematyce klimatu przoduje @8petros
@lysy
Ej, ale tu nikt chyba nie broni facebooka. Po prostu ta sprawa jest o tym jak US próbuje pstryknąć w nos tiktoka.
Jeśli za miesiąc powiedzą, że chcą robić porządek z meta i resztą choćby na wzór tego co dzieje się w UE raczej nikt nie będzie miał nic przeciw. Jak dla mnie świat może spokojnie uwalić wszytskie te jak im VLOPy, i nie rob mi jeśli to się będzie działo niesprawiedliwie sztuka po sztuce. Kolejność też jest mi obojętna. ;-)
A co, jeśli nie powiedzą? Czemu nie zrobią tego od razu, skoro, jak widać, są możliwości? Skoro tak łatwo Tiktoka zbanować, to czemu nie będą mogli tego zrobić z czymkolwiek innym, tak samo wybiórczo? Zmieni się władza i będą zachcianki do zbanowania mediów przekazujących treści o miejscach wykonujących aborcję. A może przy okazji zbanują różne media, które przeciwdziałają stworzeniu dyktatury w USA. Na przykład.
@lysy
Jak nie powiedzą to nie powiedzą.
Odwracając Twój zarzut dlaczego bronisz tiktoka? Dlaczego można mu coś zrobić tylko jeśli zrobi się wszystkim innym?
Ja jeśli coś chciałbym tu krzyczeć to raczej w stylu. Hej UE pozwolicie, żeby to jankesi pierwsi się tego pozbyli? ;-)
Bronię tiktoka, ponieważ ten ban (a w zasadzie wymuszona sprzedaż) każda inna władza może wykorzystać jako precedens do banowania tego, na czym nam zależy, bo jest antyamerykańskie. Globalne ocieplenie antyamerykańskie? Ban wszystkim, którzy o tym mówią. Antykoncepcja antyamerykańska? Ban! Bo tamci mogli zbanować, a my nie możemy???
Tutaj jest ewidentny biznes i hajs, zobacz gdzie są serwery tiktoka w USA i kim jest właściciel tej firmy dla tych i poprzednich rządzących w USA. Tu nie chodzi o psucie społeczeństwa, gdyby o to chodziło o to już dawno by skopiowali do swojego prawodastwa unioeuropejskie GDPR a może nawet i rozszerzyli.
Podobnego rodzaju ulgę odczułem, jak wyłączyłem wszystkie powiadomienia oprócz zwykłego telefonowania do mnie. Nagle nastała cisza i przyjemne „odłączenie“ się od natychmiastowych odpowiedzi.
W skrócie dla osób technicznych: Serwer DHCP pozwala przekierować cały ruch z VPN-a na sieć lokalną. Wymaga to dostępu do sieci na krórej jest ofiara i serwera DHCP.
Czytając artykuł przyszły mi do głowy proste rozwiązania:
używać VPN-a na maszynie wirtualnej (nie jestem zupełnie pewien czy to działa i czy na wszystkich hyperwizorach).
Myślę że problem nie leży w smartphone, tylko w aplikacjach które chcą pochłaniać czas wszystkich i ich uwagę, telefon mi służy do wiedzy, książek, podcastów, nawet i gier a FB czy inne instagramy usunięte, zastąpiłem je fediverse i jakoś nie odczuwam żeby tak źle działało to na mnie jak np robił to Twitter
O rety – zważywszy, że większość sprzętu konsumenckiego jest jakoś dziurawa – lousy engineering, designed to break lub kontrola nad światem, zależnie od poziomu stresu – jakieś marginalne zagrożenie istnieje. Ale z biblioteki?
Pewnie niewyczerpująca i może nieaktualna już na dziś lista zagrożeń + mitygacji malware’u na optyku:
a) prosty – rozsiewałby się przez jakiś mechanizm autorun; pod Windowsami: plik autorun.inf – wyłączyć autoodtwarzanie/Windę :-),
b) lepszy – przez atak na system plików lub może codec audio/wideo/DVD – odpalać w wirtualce,
c) najlepszy – przez atak na firmware napędu(/kontroler szyny?) – odpalać na dedykowanym/spisanym na straty kompie.
Jeśli nie używasz windowsa to szansa jakiegokolwiek zagrożenia jest mniejsza od tego, że promieniowanie kosmiczne skieruje twoją przeglądarkę na złą domenę.
cyberbezpieczenstwo
Najstarsze
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.