Uwazam, ze pokładanie nadziei w partiach politycznych to dziecinada (by nie powiedzieć, ze frajerstwo).
Jeśli ma być szansa, by wymienione przez Ciebie sprawy były załatwione, to trzeba nieustannie cisnąć - demonstracjami itp. Gdy społeczeństwo będzie wystarczająco aktywne, to w końcu rząd się ugnie - choćby składał się z większych dzbanów, niż ci z SLD i tak dalej.
Tak, też nie wierzę w wybory, tylko w direct action i pracę cały rok.
No ale z drugiej strony, chujnia jaką stworzył pis trzeba było zastąpić mniejszą chujnią. Mimo wszystko łatwiej się protestuje i działa w kraju demokratycznym, a nie autorytarnym.
To już nie kiełbasa wyborcza, tylko cały hotdog opakowany w ich popisowy styl robienia przekrętów na zasadzie “nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz”.
Co więcej, jest to przygotowanie pola do następnego manewru po ew. przegranej w nadchodzących wyborach. Jeśli nie zdobyliby większości, to krótko po wyborach ceny szybują w górę i natychmiast podnosi się lament: opozycja doszła do władzy i od razu podrożało!
@makemoshnotwar Ale też dostrzec problem, o którym hodowcy owiec mówią od dawna, tylko dlatego, że się straciło rekreacyjnego kucyka, no to co najmniej żałosne.
Są takie poglądy które brzmią dla mnie tak niemożliwe szalenie że aż sam zaczynam wątpić we własny rozsądek. Wiemy ze spraw sądowych które ostatecznie wyrzuciły Carlsona z fox że mówi rzeczy z którymi się nie zgadza i wie że są nieprawdziwe. Jestem ciekaw czy inne duże prawicowe postacie jak Orban też postępują w ten sposób.
wiadomosci.onet.pl
Ważne