Ciekaw jestem jak doszło do tej manipulacji. Ktoś bezinteresownie przysłużył się Newagowi, czy raczej dostał polecenie takiego zredagowania tekstu żeby przenieść uwagę na kogoś innego?
Brzytwa Hanlona: nie ma co doszukiwać się celowego, wyrachowanego działania tam, gdzie jako wyjaśnienie wystarczy niekompetencja.
Hakerzy z Dragon Sectora piszą, że skontaktowali się z autorem depeszy:
Skontaktowaliśmy się z autorem depeszy (Szymonem Bafią) celem sprostowania błędu, lecz w odpowiedzi otrzymaliśmy jedynie opinię, że jeśli była to nieuprawniona zmiana to musiała być wynikiem działania hakerów, i że prezes Newagu też tak powiedział.
Jeśli to prawda (a nie mam powodów by sądzić, że nie), to wyjaśnieniem jest niekompetencja, i to podwójna:
Jak coś nie tak z komputerem to pewnikiem haker, no bo jak nie haker, to kto, c’nie?
Prezes Newagu Powiedział, czyli w depeszy opinia prezesa jednej z zamieszanych w sprawę stron powtarzana jest jako fakt, bez sprawdzenia i bez szczypty krytycznego podejścia.
Tym bardziej mi wygląda to na celowe działanie w takim razie. Ewentualnie problemy z przetwarzaniem rzeczywistości u tego dziennikarza, nie zwykłą niekompetencja, a rażąca nieumiejętność przetwarzania faktów.
PAP był jednym z ostatnich bastionów dobrego dziennikarstwa, ale dobra zmiana doszła i tam i pracownicy PAP musieli powielać propagandowe narracje i jak widać to im zostało.
Zgoda. U niżej podpisanego sukcesywnie “znikały” polskie media, aż do PAPu i Polskiego Radia plus Polsat News (PolKomTel), aby “nieco innej perspektywy wysłuchać” (jakieś takie łagodniejsze). Telegraficzny skrót newsów a`la depesze PAPu (pamięta ktośx Kuriera PAP?) jest w Telegazecie TVP i Gazecie TV Polsatu. Ostatecznie skoncentrowałem uwagę na postępowych publikatorach europejskich (i instytucjonalnych, i grassrootsowych) oraz Szmerze. :-D
To dziennikarstwo w stylu dawnego PAP było rzetelne, ale trochę nudne. Ja jednak wolę jak dziennikarz daje trochę komentarza od siebie, aczkolwiek wraz z upadkiem prasy papierowej upadła też umiejętność pisania tekstu, w którym ta rzetelność jest najważniejsza a komentarz jest tylko dodatkiem na rzecz pisania ideologicznych manifestów. I robią to wszyscy dziś, nie tylko prawica. Przy czym o ile publicystyka opinii nie jest sama w sobie czymś złym, to dziś brakuje sprawdzonych newsów.
To dziennikarstwo w stylu dawnego PAP było rzetelne, ale trochę nudne. Ja jednak wolę jak dziennikarz daje trochę komentarza od siebie
Jest różnica między depeszą, reportażem, felietonem. Depesze nie powinny mieć komentarzy “od siebie”. Na to jest miejsce i przestrzeń w innych formach dziennikarstwa. Depesze PAPu powinny być nudne.
Tak jak to często w dyskusjach o mailach i komunikatorach słowo bezpieczny jest używane bardzo frywolnie i przewrotnie — zacznijmy od tego więc.
Jeżeli szukasz szyfrowanego komunikatora, który nie gromadzi Twoich rozmów to najszybszy krok w odpowiednim kierunku brzmi jak Signal. Sam używałem Telegrama, ale uciekłem jakieś dwa lata temu ponad jak coraz dziwniejsze informacje zaczęły wypływać i nie żałuję, chociaż od tamtej pory Telegram zyskał na popularności i sporo osób, które wtedy nie chciały z niego korzystać nagle teraz tam siedzą, tak pewnie za jakiś czas wylądują na Signalu…
Warto podkreślić, że Signal oferuje solidną dozę prywatności, ale nie anonimowości bo konto jest przypięte do numeru telefonu, który można schować, ale fakt faktem jest dalej przypięte. Istnieją oczywiście forki, które jakoś to obchodzą.
Kolejny krok to rozwiązanie typu SimpleX Chat, ale nie korzystałem bo nie potrzebuję aż tak się chować. W tym przypadku właśnie konto nie jest powiązane z numerem telefonu i wszystko opiera się na unikatowych ID.
Pod względem bezpieczeństwa dużo osób dla których Signalowe rozróżnianie użytkowników po numerach telefonu jest grzechem niewybaczalnym wybiera właśnie tę opcję lub nawet Briara, który operuje po sieci Tor. Opcje są, wszystko w temacie bezpieczeństwa opiera się na skali gdzie komfort użytkowania leży po jednej stronie, a jakakolwiek forma anonimowości po przeciwnej stronie spektrum.
Jeżeli jednak potrzebujesz komunikatora, za pomocą którego w dowolnym kraju obalisz rząd, poprowadzisz zorganizowaną grupę przestępczą lub planujesz ujawniać wycieki z sektorów finansowych, rządowych, czy militarnych to po prostu lepiej unikaj internetu i inwestuj w prawników.
Służby prasowe nowego rządu to jedna wielka amatorszczyzna. Rzecznicy prasowi publicznie się kłócą. XD
Szczegóły likwidacji CBA. Szykuje się rewolucja— Mogę tylko powiedzieć, że odkryte urządzenie mogło służyć do nagrywania czy do podsłuchiwania zarówno dźwięku, jak i obrazu — podkreśla w rozmowie z Onetem Jacek Dobrzyński. — Urządzenie zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy ABW. Zostanie zbadane pod kątem, kto, kiedy, a przede wszystkim po co je zamontował. Dziwię się, że pani rzecznik wojewody śląskiego, która nie widziała tego urządzenia ani miejsca jego zamontowania, jednoznacznie na tym etapie stwierdza, co to takiego jest — dodaje.
Jako społeczeństwo kontra biznes tak mocno przegrywamy, że idąc takim tokiem prestizem bedzie komunikacja zbiorowa w jednej z tysięcy miejscowości, gdzie jej nie ma.
Kiedyś na pewnym spotkaniu jedna młoda kobieta powiedziała, że jest uprzywilejowana, bo ma własne mieszkanie.
Młodzi pewnie czują się prestiżowo, gdy mają umowę o pracę.
To, co jest punktem zero, stało się celem. Im dłużej będzie rozwijamy indywidualizm, zamiast grupowego działania, tym gorzej będzie.
„Metro” powstaje więc w mieście, gdzie miejska komunikacja leży w gruzach. W ruinę popadają nieremontowane tory tramwajowe, a miasto w związku z tym tnie ich trasy. Rozmontowywane są zarówno znajdujące się w granicach Łodzi, jak i podmiejskie torowiska. Miasto nie ma dobrej oferty w zamian – pisał w artykule dla Instytutu Spraw Obywatelskich Kasper Fiszer.
„Zastępcze połączenia autobusowe na ogół są mniej dogodne niż tramwaje np. z uwagi na konieczność dodatkowej przesiadki czy inne miejsca zatrzymań. Ruch na drogach jest też mniej płynny, pasażerowie komunikacji miejskiej utykają zatem w korkach, patrząc na puste torowiska przez szyby autobusów. To zmniejsza atrakcyjność systemu i skłania do wyboru własnego samochodu, co z kolei potęguje korki i ponownie obniża atrakcyjność autobusów. Miasto nie wskazuje konkretnych liczb przewożonych na poszczególnych trasach podróżnych, więc o skali zjawiska można tylko spekulować” – stwierdza Fiszer.
Piękny opis Miasta Zdanowskiej i Biznesmenów z PO i Nowej Lewicy
“Prestiżowość” metra najpewniej wynika z tego, że Warszawa jest jedynym miastem w Polsce mającym metro. A że deweloperom staje pewna część ciała na widok rozbudowującego się metra, to podbijają ceny o kilkaset lub nawet kilka tysięcy procent, bo “metro jest o jeden krok od mieszkania”. To po prostu jeden z wygodniejszych środków transportu. Nie dociera wszędzie, ale jest najszybsze - a wiadomo, że jak coś jest “naj”, to deweloperzy w oczach już mają dolary. Podobna sytuacja by była w Krakowie, Łodzi, i w sumie każdym innym mieście rozmyślającym nad podziemną kolejką. Jakby budowa metra doszła do skutku, to ceny mieszkań również i tam by skoczyły niemiłosiernie. Mówię to dla czystego sumienia, żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Myślę, że oko press używając takiego słowa chciało powiedzieć, że faktycznie jest najszybsze i najwydajniejsze jako środek transportu, ale jednocześnie rzędy wielkości droższe w budowie, więc mogą sobie na nie pozwolić tylko duże metropolie. Myślę, że znalazły się lepszy synonim
Kluby swingerskie cechuje nieporównanie wyższy poziom kultury osobistej i szacunku dla granic innych. To jest jakieś wynaturzenie, którego niechcieliby widzieć w najmroczniejszych lochach BDSM.
Nie wiem, bo niestety nie byłem ani w jednym ani w drugim – chyba nie jestem wystarczająco tradycjonalistycznym konserwatywnym katolikiem. A taka Karolina Pawłowska z Ordo Iuris w roli dominatrix to byłoby ciekawe doświadczenie. Przypomniał mi się czcigodny Jozsef Szajer, ten polityk Fideszu, piewca tradycyjnego małżeństwa, uciekający z gejowskiej orgii po rynnie. Wszyscy oni, łącznie z księżmi, mają o wiele ciekawsze życie seksualne niż rodzice małych dzieci ☹️
oko.press
Najnowsze