Trzeba jednak pamiętać, że spory % z tych 77% to tereny ekstensywnego wypasu, które do niczego innego nie byłyby rolniczo wykorzystane, a i pozostawione bez ingerencji ludzi, niewiele by się zmieniły. Jak np. wypas zwierząt w niesprzyjających warunkach tundry, półpustyń czy suchego stepu.
Co nie zmienia faktu, że podział jest absurdalnie niesprawiedliwy na korzyść rolnictwa od zwierzęcego.
Nie sądziłem, że w skali kraju spadło poniżej 1,3, więc faktycznie jest niżej niż najniższe wartości w Indiach. I oczywiście grzebanie w okręgach ma na celu granie na swój wynik a nie ku poprawie demokracji.
Z tym przyrostem naturalnym nie jest już tak ogromna różnica między północą a południem. Współczynnik dzietności w całych Indiach na przestrzeni 2 dekad spadł, szczególnie właśnie w stanach północnych. Co ciekawe, współczynnik ten w niektórych stanach jest niższy niż w Polsce.
Strzelał, że może na geoportalach miejskich jest gdzieś warstwa z zagospodarowaniem i aktualnym użytkowaniem? Spróbuję jutro/pojutrze zerknąć, jak siądę przy kompie.