


Obecnie zajmuje mnie parenting praktyczny 24/7, codzienne warsztaty sensoryczno-bałaganiarskie w kuchni z dwuipółlatkiem, pranie pieluch według harmonogramu, "przestań lizać buty" i spacery pełne błota, kasztanów, patyków, śmiechów i krzyków. Gdy bestie udają się na wieczorny spoczynek sił starcza już tylko na netfliksa (mężu wybacz brak chillu). Dawno, dawno temu, za górami i lasami, nim jeszcze na świecie pojawiły się potwory byłam dziewczyną po medycynie i kulturoznawstwie szukającą celu.
Profil ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.