Niestety, lecz uczciwie: niektórych z nas nie interesuje to, jaki stan konta mają osoby rozwijające tę technologię, ani nawet czy są w ogóle ludźmi. Gdyby dało się na to wpłynąć, to by to uczyniono.
Z Corym Doctorowem pierwszy raz zetknąłem się dzięki jego powieści pt. "Mały brat", którą często rekomendowałem osobom zainteresowanym dystopiami. Doctorowa cenię jednak najbardziej nie za beletrystykę, a za literaturę faktu i aktywizm. Szczególnie polecam książkę, którą napisał z Rebeccą Giblin, czyli "Chokepoint Capitalism: How Big Tech and Big Content Captured Creative Labor Markets and How We'll Win Them Back".