Post stary, ale powiem tylko, że mierzę się z tym samym problemem. Zmuszam się, żeby skończyć licencjat, a potem chcę znaleźć pracę w czymkolwiek, bo demotywuje mnie brak pieniędzy. Z drugiej strony dostałam 40 odmów na aplikacje o pracę w obszarze, który studiowałam. Co do studiów, to żałuję, że nie wybrałam czegoś ścisłego (matma, statystyka, ekonometria, matematyka finansowa, informatyka, etc.).