Funkcjonariuszki praskiej straży miejskiej pod mostem odnalazły czeczeńską siedmioosobową rodzinę. Uchodźcy mieli od kilkunastu lat krążyć po Europie. Mężczyzna wyjaśnił, że obawiali się deportacji do Rosji.
Przy płocie granicznym spryskali nas gazem pieprzowym. Rozpalili ogień, otworzyli nasze plecaki, wyrzucili ich zawartość i włożyli do ognia. Oddali nam plecaki, jak ukradli nam jedzenie, wodę i zepsuli telefony....
Futerkowy lobbysta organizuje w Polsce i Brukseli głośne, antyunijne demonstracje. W tym czasie jego brat (i biznesowy wspólnik) po cichu kontroluje hodowlę norek w obwodzie królewieckim