Siegień: Rosyjskie drony mają w poważaniu betonowe jeże Tuska
Wszyscy ostatnio mówią „w razie W”. „Będę na ciebie czekać, w razie W”. „Lepiej zrobić więcej kanapek, w razie W”. „W razie W dzwoń do ojca”. Potwornie irytuje mnie to powiedzenie, w którym za powtarzaną bezwiednie głoską „W” kryje się przecież katastrofa....
