dj1936, Wspierają Tuska i jego neoliberalną ekipę. Wygodne przydupasy dla libków.
lemat_87, Kurwa, czy do polityki się nie idzie po to, żeby samemu coś zmieniać, zamiast tylko kogoś popierać? Jak wreszcie jest szansa, żeby trochę bardziej lewicowa partia była w rządzie, to ci się wycofują…
dj1936, Do polityki idzie się po to, żeby rządzić, dużo zarabiać i zdobyć znajomosci, które pomogą ustawić Ciebie i Twoja rodzinę do końca życia.
Ewentualnie chociaż jedno z trzech ww. rzeczy.
lemat_87, Albo jeszcze rozładować społeczne niezadowolenie. Mam wrażenie, że socjaldemokracja w Europie do tego służy. Jest jak Korwin, który, niczym jaja, bierze udział ale nie wchodzi.
dj1936, “Albo jeszcze rozładować społeczne niezadowolenie.” +1 mocno!
nudnyekscentryk, W negocjacjach koalicyjnych odrzucono wszystkie postulaty Razem — nie mieliby co w takim rządzie robić. Dobra decyzja o olaniu stołków, ale moim zdaniem mogliby też nie poprzeć gabinetu Tuska, tak symbolicznie.
lemat_87, Tak właśnie się zastanawiam, w jakim interesie lewicowców jest popierać neoliberała i jego kościelnych kompanów.
BubsyFanboy, ZD;NCz: Zamiast współrządzenia Razem będzie kabinetem wsparcia. Wszystko ze względu na ich zdaniem niewystarczającą ilość ich postulatów w programie koalicyjnej przyszłego rządu.
dj1936, Dlaczego więc wspierają taki rząd?
BubsyFanboy, Bo jednak wybrano demokratów i z tego powodu raczej nie będą atakować inne demokratyczne partie (a przynajmniej nie dopóki PiS prowadzi w sondażach)
dj1936, Demokratów niczym w USA? :-)
BubsyFanboy, A jak nazwać partie które od tylu lat domagają się od już odchodzącej ekipy praworządności?
Zresztą partie relatywnie blisko centrum (czyli głównie liberalizm, chadecja, socjaldemokracja) od zawsze są w Europie nazywane demokratami.
dj1936, „ A jak nazwać partie które od tylu lat domagają się od już odchodzącej ekipy praworządności?” - można np. „Ekipa rządzona przez Tuska, która chce wrócić/dostać się rządu, by (uwaga) rządzić i trzepać gruby hajs dla siebie i bliskich osób”.
BubsyFanboy, Rozumiem oburzenie, ale czy na pewno lepsze by było pozostawienie polityków tych bez państwowych dotacji? Brak nagród plus polityka to całkiem łatwa droga do korupcji.
Dodaj komentarz