Liberalizm dążący do demontażu osłon społecznych/welfare state to odsłona darwinizmu, tak jak i faszyzm czy nazizm, które dodatkowo cechują się autorytaryzmem, co na wewnętrzny użytek niuansują korporacjonizmem i wspólnotowością. Każde z powyższych dopuszcza filantropię, czyli formę uznaniowej pomocy/redystrybucji/klientelizmu w wyniku akumulacji zasobów/kapitału. Wspólny mianownik: arbitralność.
Dlatego tak nachalnie wciskane kampanie charytatywne, przerzucające na obywatela niesienie pomocy, którą powinno zajmować się państwo. A w miarę liberalnej/faszystowskiej retoryki społeczeństwo chyba nie staje się bardziej altruistyczne.
Gdzieś tam istnieje punkt przegięcia – można “darwinizować” tak długo, aż ludzie nie staną się kanibalami (Hołodomor na Ukrainie, oblężenie Leningradu) albo zbrodniarzami (Tutsi i Hutu w Rwandzie), gdyż np. uwierzą, że klęska żywiołowa jest nieusuwalną siłą wyższą – albo też po drodze wybucha opór, gdyż każdy widzi, iż te realia wcale nieusuwalne, obiektywne nie są. To tym bardziej prawdopodobne, czym wyższą świadomość i zdolność racjonalnego myślenia populacja zachowała.
Działacze domagają się między innymi ograniczenia prędkości do 100 km/h na autostradach czy wprowadzenia na stałe biletu za 9 euro na transport publiczny.
Przypomina mi się kreskówka “The Legend of Korra” gdzie “złoczyńcy” mieli często więcej racji niż “bohaterowie”.
Dosłownie jeden akapit o tym, dlaczego ludzie masowo uciekają z Tunezji.
Pierdylion akapitów o tym, co to znaczy dla Włoch, Francji, Niemiec, kto komu zamknie granice i kto komu winien jakie rzeczy, i czy imigranci nas zaleją czy nie.
Jak ma być kurwa dobrze, skoro nie zachęca się ludzi do minimalnego zrozumienia PRZYCZYN.
Tymczasem od dwóch lat w Tunezji panuje potworna recesja, w 2018 miał miejsce zamach stanu który nijak nie poprawił sytuacji, wręcz przeciwnie, pogorszył ją. Rasistowska polityka rządu nawołuje do dyskryminacji migrantów i uchodźców z “czarnych” części Afryki, co oczywiście jest jedynie próbą politycznego przykrycia skutków kryzysu gospodarczego (np. mówi cynicznie, że za niskie wskaźniki odpowiedzialni są właśnie przybysze). Pieniądz jest w tej chwili tańszy od śmieci, bo mimo nominalnej inflacji na poziomie 10% mamy prawie 40% bezrobocia i chujową siłę nabywczą przy jednoczesnym przeciążeniu gospodarki przez rządowe programy pomocowe zasilane z IMF, które nie są w stanie trafić do potrzebujących, bo zatrzymują się gdzieś w próżni . Ludzie nie są w stanie za te pieniądze kupić jedzenia, bo często po prostu go nie ma - krajowa produkcja nie nadąża, a Tunezja była przed wojną w Ukrainie jednym z większych importerów zboża. Mamy więc srogie transfery socjalne, które są de facto nic nie warte, bo i tak wystajesz na rynku i krzyczysz desperacko żeby ktoś zapłacił ci dinara za posprzątanie pokoju, albo jeszcze lepiej - żeby podzielił się żarciem.
O tym, co dzieje się w Libii po ostatnich dramatycznych powodziach, nawet wspominać nie warto.
No rzadowi w Tunezji juz chyba mocno wjechalo “great replacement”, co jest absurdalne biorac pod uwage, ze 10% ich populacji jest czarnoskora.
Wyborcza pisala troche o Tunezji w tym roku, wiec nie zwrocilam uwagi, pewnie nie kazdy artykul bedzie glebiej to analizowal. Tu troche wiecej o rasizmie wyborcza.pl/7,75399,29559225,tunezja-fala-przemoc…
Tak, ale w kontekście uchodźczym nigdy nie wspomina się za bardzo o tym, przed czym ci uchodźcy właściwie uciekają. Akurat nacjonalizm i suprematyzm jako zasłona dymna kryzysów wewnętrznych to nic nowego. Natomiast recesja jest tam od co najmniej 2016-17.
Dlatego coraz bardziej sympatyzuję z praxis w formie Tyre Extinguishers. Dosyć antifiarskie utrudnianie życia cierpiącym na samochodozę bez znanych działaczy do prewencyjnego czegokolwiek.
@harcesz Zastanawiam się czy ta informacja że musk wiedział o planowanym ataku się trzyma kupy. Co innego wyłączać łączność w okolicach frontu - bo +/- wiadomo jak przebiega a co innego mieć wgląd w szczegóły jakby nie było tajnych operacji. Przecież w UA już od dawna wiedzą, że mają do czynienia ze zwykłym chujem, dla którego ta wojna to wyłącznie okazja na dobry biznes.
Myślisz, że rekreacyjnie akurat tego dnia wyłączył obsługę akurat tego regionu? Może w UA wiedzą, ale to nie znaczy, że np. Musk nie postanowił obserwować skąd idzie sygnał, albo ktoś z administracji USA mu tego nie powiedział. Taka przewrotna… odwrotność? klasycznego hasła propagandowego z czasów 2 WŚ;
@harcesz Nie wiem czy rekreacyjnie. Ale wg np tej informacji : www.reuters.com/business/aeros… pentagon wykupił ten dostęp dla UA do celów militarnych co jakby wyłącza mu (Muskowi) prawo do głupich tłumaczeń .
Media byle jak powielają informację. Z tego co słyszałem w najbardziej szczegółowej wersji, to było to tak, że rząd czy wojsko ukraińskie poprosiło firmę Starlink o włączenie usługi na terenie Krymu czy wokół, tam gdzie chcieli atakować. Jednak Wielki Elon, zaczął tu robić politykę i nie pozwolił na włączenie usługi na tym terenie. Był w kontakcie z rządem US ale i ambasadorem ruskich. Dał się wciągnąć. Moim zdaniem, jak już wyszedł tutaj z roli biznesowej, to powinien teraz odpowiadać przed sądem, za skutki ataków na ukraińska miasta, rakietami Kalibr, odpalanych z tych okrętów. Ale takie sytuacje pokazują problem z monopolistami. Pewnie rząd ukraiński nawet nie pozwie Elona, także przed sądem w US, z obawy o utratę bardzo ważnej usługi dla ich wojsk. Już wcześniej Elon odwalał w tym względzie, gdy był okres bezpłatnego korzystania przez Ukrainę z usługi. Elon zrobił wrzawę, że nie płacą. A gdy usiedli do negocjacji, to nagle w przerwie na twitt, ogłosił że: aaaa niech nie płacą. Dzieciak. Nie rozumiem, dlaczego rząd US na to pozwala.
Tak. Nawet niedawno w (nowym) pakiecie pomocowym poszło to też do Ukrainy. A wcześniej też. Pytanie czy są lepsze systemy? Może być tak, że niestety nie ma.
news
Gorące
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.