muzykametalowa

Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

radmen,
@radmen@101010.pl avatar

Śledzę sobie Nika Nocturnala, a ten określi poniższy kawałek jako "najbrutalniejszy metal ever".

Trochę przesadzone, jednak główny wokal brzmi jakby ktoś był poważnie wkurzony.

I o dziwo słucha się świetnie, gdyby nie ten jeden parszywy breakdown :)

https://www.youtube.com/watch?v=eO8q_Q4lRC8

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@radmen Widziałem dzisiaj ten film w propozycjach, aczkolwiek nie klikałem. No cóż, bardzo przesadzone, takie "wymogi" clickbaitozy na Youtubie :) Zwłaszcza, że tuż obok jest wywiad Nika z Alexem Terrible ze Slaughter to Prevail, którego muzyka jest CO NAJMNIEJ brutalna :P

@muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@radmen @SceNtriC @muzykametalowa nowy singiel to bengier.

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Dopiero pierwszy raz słucham muzyki zespołu Samael. Na pierwszy ogień włączyłem "Passage". @muzykametalowa

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@rdrozd taka trochę ciekawostka po prostu, MD miała lepsze strzały, ale warto znać to podejście :)
@warroza @maciek33

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@warroza w zupełności rozumiem (chyba też wolę rogi i siarkę niż techniczny thrash), ale też doceniam. A w kwestii "stare" - te materiały dzielą zaledwie trzy lata. ;) @rdrozd @maciek33

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Borze, od kilku dni zasłuchuję się w "Fortitude" Gojiry. Cudowny album na każdej płaszczyźnie. @muzykametalowa

dominjaniec,
@dominjaniec@pol.social avatar

@maciek33 @muzykametalowa ja też lubię tę płytę, ale to może bardziej że innych tak duuuużo nie słuchałem 😅

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Pierwszą płytą Gojiry, jaką lata temu usłyszałem było "From Mars to Sirius".

Nadal robi piorunujące wrażenie. @muzykametalowa

74,
@74@101010.pl avatar

@maciek33
Wołam grupę @muzykametalowa - tobie się nie udało

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Nigdy nie słuchałem muzyki greckiego zespołu Rotting Christ. W związku z tym @muzykametalowa proszę o sugestię, jakich wydawnictw posłuchać na początek.

koniectorowiburaki,
@koniectorowiburaki@pol.social avatar

@kalisz79 @maciek33 @muzykametalowa Chyba nie kojarzę niczego, co mieliby stricte symfoniczne, chyba że przespałem jakiś czas mojego życia pod kamieniem :D

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@koniectorowiburaki @maciek33 @muzykametalowa no stricte to na szczęście nie, uprościłem trochę. Z elementami nieznośnego patosu - lepiej? ;)

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Kurwde! 21 czerwca francuski Alcest wydaje nowy krążek "Les Chants de l’Aurore". Ależ się jaram. @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@kalisz79 @muzykametalowa tutaj zgodzę się, no ale nie potrafię ich nie słuchać. Z tego co wiem Neige chyba odbił od tych kontrowersyjnych tematów.

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@maciek33 no może zmądrzał, albo się przyczaił. Ale niesmak pozostał ;) @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Dziś w fabryce słucham sobie dyskografię francuskiej Gojiry.

MAGMA i Fortitude to są cudowne albumy, czas na wcześniejsze. @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@czach @muzykametalowa mam Pixela 7 + Apple Music + HUAWEI FreeBuds 3 Pro + kodek LDAC obsługiwany przez telefon jak i słuchawki oraz w opcjach bluetooth słuchawek mam zaznaczone Spatial Audio jako włączone.

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@kalisz79 @SceNtriC @czach @muzykametalowa ja poznałem Gojire lata temu od płyty The Way of All Flesh. Ale uważam, wbrew wielu opiniom, płytę L'Enfant Sauvage za totalny rozpierdol.

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

In Twilight's Embrace top albums:

  1. Vanitas
  2. Ława
  3. Lifeblood

@muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar
kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@maciek33 kolejność? ;) @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Hej @muzykametalowa słuchacie muzyki zespołu Trivium?

arek,
@arek@mastodon.internet-czas-dzialac.pl avatar
SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Kontynuuję swoje polecajki muzyczne, póki mam je na bieżąco.

  1. The Clan, album "Here to stay" - kiedyś słuchałem dużo celtyckiego punku, później nieco zarzuciłem. Natomiast ten krążek włoskiej grupy trochę przypomniał mi tamte czasy. To dobra, skoczna, nieprzekombinowana muzyka, której bardzo miło się słucha.

  2. The Dreadnoughts, album "Roll and Go" - ...tak jest też z The Dreadnoughts. Bardzo lubię ten zespół (bodajże z Kanady), a oni bardzo lubią kulturę Polski, bo nierzadko dośpiewują coś po polsku. Zwykle przekleństwa. To bardziej folkowe granie niż większość tej sceny, takie trochę ogniskowe, ale świetnie można się przy tym pobujać na krześle. Choć chyba mieli lepsze płyty.

  3. Forlorn Hope, EPK-a "A Debt Paid in Blood" - już kiedyś pisałem o tym holenderskim blackmetalowym projekcie. To po prostu dobry BM, bardzo nowoczesny, ale jednocześnie hołdujący "klasyce", choć też pewnie może być określony jako dość generyczny. Niemniej, warto sprawdzić.

  4. The Interrupters, album "In the Wild" (i ogólnie) - chyba nie pisałem nigdy o tym zespole, a warto - słucham ich już od dawna. To amerykański zespół, który gra coś w rodzaju ska rocka, a więc są motywy punkowe, reagge'owe i nie jest to taka szalona jazda bez trzymanki. Tym niemniej, świetne dźwiękowo gitary, chwytliwa melodia i przede wszystkim ten zachrypnięty, niski głos Aimee Allen robią roboty. Polecam sprawdzić np. "Take back the power".

@muzykametalowa

wikiyu,
@wikiyu@infosec.exchange avatar

@SceNtriC @muzykametalowa o lol takie cos istnieje...

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@wikiyu <nadal się śmieje> @muzykametalowa

tomgwynplaine,
@tomgwynplaine@101010.pl avatar
kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@tomgwynplaine prześladowania nie ustają @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Najnowsze wydawnictwo Domu Złego już dostępne na streamingach. @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

Podczas niedzielnego śniadania kupiłem winyl Kalt Vindur "Magna Mater".

Płyta ta od wczoraj nie schodzi ze słuchawek. @muzykametalowa

htkszt,
@htkszt@pol.social avatar

@maciek33 @muzykametalowa
opanie, jakie złoto! dzięki za polecjakę

misk,
@misk@pol.social avatar

Mastodon to chyba najlepsza platforma do narzekania więc wracam z kolejną krzywdą.

W grudniu na fanpeju "Są na świecie płyty, o których nie śniło się młodym klerykom" zarzucono polecajką singla polskiego zespołu Hauntologist - Ozymandian. No sztos. Chwilę później na serwisy streamingowe trafił też cały album - Hollow. Nasłuchałem się co nie miara, ale dziś odkryłem, że album jest niedostępny w moim regionie.

No dobra, różne fanaberie mają zespoły. Jak trzeba zapłacić, to zapłacę, więc idę na Bandcamp a tam tylko singiel. Merchu brak więc sprawdzam jeszcze stronę wydawcy. Tam tylko CD i to w pre-orderze. Wychodzi na to, że na stan na dziś jest taki, że albumu ni ma jak słuchać. Smuteczek.

@muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@misk @muzykametalowa o dziwne, bo album był dostepny w całości na Apple Music, a obecnie jest zdjęty.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@maciek33 W Spotify tak samo, ale słyszałem, że ma wrócić.

Ja przesłuchałem w oficjalnym streamingu wydawnictwa na YouTube.

@misk @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Muszę częściej pisać o tym, co polecam z odsłuchanych rzeczy, bo potem mnie się wszystko kręci.

  1. Aryman - no po prostu rzeźnia i diabeł. Tym niemniej, trochę mniejsza niż spodziewałem się, gdy usłyszałem o tym zespole. Ale to nadal dość staromodny, podziemny black metal.

  2. Teufelsberg - też podziemie, ale bardziej klimatyczne. Brzmi, jak niemiecki black metal, ale to polska produkcja i tutaj rzeczywiście czuć klimaty mogą wywołać u niektórych zgorszenie. Trochę melodii, dużo "piwnicznego" darcia japy i nawet dobrze się tego słucha. Choć pierwszy numer "Pakt mit dem Teufel" nastroił mnie aż za dobrze na resztę albumu i utworów zespołu.

  3. Over the Voids - to kolejny z projektów, w których palce maczają osoby z kręgu Mgły, a tutaj dokładnie The Fall. I czuć to, co nie jest, oczywiście, wadą. Aczkolwiek przyznam, że przesłuchałem jakoś tak "w locie" i jednak wolę inne zespoły z tego kręgu. To po prostu dobry black metal z mocno satysfakcjonującym growlem. Tylko tyle i aż tyle.

  4. Moonlight Sorcery, album "Horned Lord of the Thorned Castle". No uwielbiam tych ludzi. Sporo wysokich gitarowych dźwięków (nawet wyższych niż zwykle w BM) układających się w satysfakcjonujące melodie, kompletnie niezrozumiały wysoki wokal (co akurat średnio lubię, ale tutaj pasuje) i nawet są solówki. To trochę inny black metal niż większość tego, co się teraz słucha, ale pasuje do Finlandii jak ulał. Bardzo polecam cały zespół, jeśli jeszcze go nie znacie.

  5. Crippling Madness, album "Władcy Nocy" - gdzieś obiło mi się o uszy, że ten polski thrashmetalowy zespół nie jest bardzo poważany. Nie znam historii, nie wiem, o co chodzi i czy to prawda, ale płyta mi się podobała. Jak większość thrashu, dobrze się tego słucha, ale nic nie zostaje w głowie - po prostu jest to miłe dla ucha napierniczanie solówek, riffów, ale też całkiem fajny wokal. Warto sprawdzić.

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Hellfuck, album "Diabolic Slaughter" - gatunek i kraj ten sam, co powyżej, ale jednak tempo trochę inne, bardziej szarpane i więcej tutaj drobnych eksperymentów. To nadal rzeźnia, ale bardziej wysublimowana, czasem mocniejsza, czasem lżejsza. Chyba Crippling mi bardziej siadł, ale to też fajne. Zwłaszcza, że to debiut panów.

  2. Face Yourself - powiem tak, zespół niespecjalnie mi siadł, bo to taki deathcore, jakich wiele. Wiecie - udawanie zarzynanej świni itd. Natomiast warto wspomnieć o tym, że to jeden z niewielu deathcore'owych zespołów, gdzie na wokalu jest kobieta i wydaje z siebie takie odgłosy, że gdybym nie wiedział, to mógłbym pomylić ją z Willem Ramosem. Duży talent w tym obszarze i jeśli kompozycje będą bardziej zaawansowane, to czemu nie.

  3. Svartidaudi - Islandia to dziwny kraj. Mały (ok. 370 tysięcy ludzi), ale ma grupę blackmetalowców, którzy potworzyli kilka zespołów i często są w paru naraz. I każdy z nich tworzy black metal inny niż na kontynencie - jest więcej atmosfery, zadumy (po której następują blasty), niezrozumiałych wokali i raczej nie są to szalone dźwięki, za to mocno nastrajające. Taki jest też Svartidaudi, który ma utwory po kilkanaście minut, ale słucha się tego z przyjemnością. Szczególnie przypadł mi do gustu album "Flesh Catedral".

@muzykametalowa

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • rowery
  • esport
  • muzykametalowa@a.gup.pe
  • Blogi
  • informasi
  • sport
  • slask
  • nauka
  • Gaming
  • Psychologia
  • muzyka
  • FromSilesiaToPolesia
  • niusy
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • tech
  • giereczkowo
  • test1
  • ERP
  • fediversum
  • motoryzacja
  • Technologia
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • Pozytywnie
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny