@mason@swiatczytnikow@rdarmila@seachdamh@ksiazki Dla jasności, nie twierdzę, że winne są tylko wydawnictwa. Jednak wg mnie 10% za wkład autora to żart. Bo to nie reklama, korekta i dystrybucja tworzą wartość książki.
Koszt dystrybucji elektronicznej jest przyzerowy. Nawet dodanie obsługi płatności, sklepu itd. niewiele to zmienia. Allegro brało jakieś 10%, nim obrót ebookami został sztucznie ograniczony. Działania lobby wydawniczego? Można się tylko domyślać...