grzgrz,
@grzgrz@101010.pl avatar

Skończyłem dziś „Listopadowe porzeczki“ Andrusa Kivirähka.
Pora roku trochę nie pasuje na czytanie, bo akcja dzieje się w listopadzie, ale i tak zostałem wciągnięty od pierwszych stron.
Wspaniała książka, śmiałem się przy niej wielokrotnie, ale na koniec zostawiła mnie w smutku i zadumie.

Estoński folklor, nieszczęśliwa miłość, walki z upiorami, bieda zakorzeniona tak gołęboko, że skarby stają się bezużyteczne, chciwość prowadząca do zguby, duma narodowa wypaczona na różne sposoby i sposoby na oszukanie diabła. Zaskakująco dużo dosadnie pokazanych problemów w książce, którą czyta się tak lekko...
@ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • ksiazki@a.gup.pe
  • fediversum
  • niusy
  • informasi
  • esport
  • test1
  • muzyka
  • NomadOffgrid
  • lieratura
  • rowery
  • Technologia
  • Spoleczenstwo
  • retro
  • krakow
  • motoryzacja
  • sport
  • slask
  • Blogi
  • giereczkowo
  • MiddleEast
  • Gaming
  • Pozytywnie
  • tech
  • Psychologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • Cyfryzacja
  • ERP
  • warnersteve
  • shophiajons
  • Wszystkie magazyny