To chyba działa tak, że jeśli książka się ”sprzeda”, wtedy jest to różnica między tym, co zarobi się na niej, a tym, co autor dostał w postaci zaliczki.
Poprawa poziomu czytelnictwa w Polsce miałaby pozytywny wpływ na zarobki autorów. Ale do tego daleka droga. W tym kraju wiele osób często dowiaduje się o istnieniu książki po obejrzeniu filmu, który powstał na jej podstawie.