@Mija A to u mnie narodowość autora(ki) nie ma znaczenia. Bardziej nawiązuję do fantastyki, w której nagle pojawia się macho kręcący w głowie głównej bohaterce i dochodzi do "scen". Ale zanim dojdzie do "scen", to przez pół książki są opisy, jak to ona mrugnęła, on się nie zorientował od razu, ale potem do niego dotarło i całą noc myślał o to, co jej mrugnięcie oznaczało i czy to już miłość, czy jeszcze nie. Bleeee. @ksiazki