Greetings, my name is EeJayKay, also known as McHarperYT on Twitch, TikTok, and YouTube. Please follow me on these platforms. Thank you for your support.
Przewężenia API dla AI dla lepszego zrozumienia AI
Pofragmentowanie i zaizolowanie AI, zmuszenie jej do komunikacji przez bardzo wąskie otypowane i zrozumiałe przez człowieka API.
Nawet jeśli te przewężenia byłby ustalane przez AI, to byłyby w pełni wyjaśniane i opisane i stałe dla określonych zadań.
w ten sposób, uzyskamy bezpieczniejsze AI, które wiemy co robi, nie jest całkowitą czarną skrzynką, nie może robić co chce, jest ograniczone i określone.
Przykład z AI chwytającym, rozbitym na AI badające parametry chwytanego przedmiotu, oraz AI określające jak chwycić. Te dwa AI komunikują się wąskim otypowanym i zrozumiałym API, dzięki czemu jedno AI nie robi wszystkiego, oraz jest bardziej zrozumiałe co taki system wielu odrębnych AI robi.
Nadal nie znamy i nie rozumiemy algorytmów, ale wiemy co takie AI robi, jeśli poda błędne dane, które spowodują np. zgniecenie przedmiotu, to wiemy który parametr API był błędnie określony. Możemy rozbijać AI na drobniejsze kroki, aż człowiekowi to wystarczy do poczucia bezpieczeństwa.
@CheekyYoghurts Yeah, but any consistent streamers on there that you prefer? Every game I have to sift through the various ones that were posted. Years ago I used only Dubzstreams but he sucks now
No, sorry. I only use it once a week or so to watch a match. I usually just choose a stream and if that fails at some point I just another in the list.
#felieton @kodmalopolskie Wtedy też był piątek. O dniu, w którym rozpoczęła się inwazja na Polskę, opowiadała mi babcia. Nie była to więc historia z książek, ale wciąż jeszcze ze wspomnień. W moim dzieciństwie wojna była w opowieściach obecna, a przez to namacalna.
Pierwszy września. Felieton Fryderyka Zolla (465) https://kodmalopolska.pl/pierwszy-wrzesnia-felieton-fryderyka-zolla-465/
Ponieważ odzyskałem dostęp do słuchawek, mogłem znowu przesłuchać trochę zaległej muzyki. Ostatnio miałem dość kiepski "półów" - mało mi się podobało, dużo przewijałem. Jednak coś tam w ucho wpadło.
Tsjuder - Helvegr. Najnowszym album norweskiej formacji blackmetalowej. Niby klasyka - szmatan, odwrócone krzyże, corpse paint, ale na to specjalnie nie patrzę. Za to zwracam uwagę na diabelne tempo i coś, co chyba mogę nazwać "bezkompromisowością". Fajne granko, takie do niedzielnego rosołu, aby szybciej wchodził.
Meth Leppard - boję się nawet określić gatunek, ale ta australijska formacja orbituje wokół grindcore'u. Powiem tak - wywijasów artystycznych tutaj nie ma, to po prostu grzańsko i nikt nie udaje, że wokalista artykułuje słowa. I jako takie zrelaksowanie po ciężkim wysiłku umysłowym ten zespół się dobrze.
URNE - byłem bardzo zdziwiony, ponieważ nie przepadam za stonerem i sludgem, a w tych gatunkach porusza się ten brytyjski zespół. Tym niemniej, mamy tutaj faktycznie trochę metalcore'u, jest dobry growl, a muzyka płynie, przez co słuchało sie tego zaskakująco przyjemnie.
Guts - ulala, ale tutaj Finowie prezentują głęboki growl, mniam. To dość standardowy, choć wolniejszy death metal, odpowiednio nisko nastrojony. Nic nadzwyczajnego, ale przyjemnie się przy tym trawi rosołek, który się wcześniej zjadło przy dźwiękach Tsjudera.
Nargaroth - bardziej klasycznych dźwięków blackmetalowych chyba nie mogłem się spodziewać, ale mam wrażenie, że tutaj jest trochę igrania sobie z gatunkiem i samoświadomość tego, czym jest black metal. Poza tym, ciekawy zabieg z płytą "Jahreszeiten" i utworem "Sommer". Przecież to, co tam się dzieje z perkusją w środku, jest niepojęte.
Creative Waste - ponownie nie podejmę się określenia gatunku (grindcore?), ale ciekawostką jest tutaj to, że to Saudyjczycy. A wiadomo, jak ten kraj oraz islam reagują na metal. Dobre grzańsko, wpadające w ucho.
Hyl - Where Emptiness is All. I to jest świetna polsko-włoska płyta z gatunku melodyjnego black metalu. Jeśli lubicie Mgłę i podobne klimaty, to tutaj się odnajdziecie. Polecam.
Sznur - Ludzina. Hehe, o tym wałbrzychskim zespole można by było dużo napisać, ale na pewno nie to, że są łagodni. To tzw. urban black metal i bardzo specyficznych, wręcz szokujących tekstach. Spodziewajcie się dużo o płynach wylewających się z człowieka oraz o zjadaniu wszy. Chyba ta płyta bardziej mi się podoba niż "Dom Człowieka".
Winter Eternal - Land of Darkness. Panowie z Grecji dwa lata temu uraczyli nas tą płytą i to bardzo przyjemny black metal, choć wokal jest specyficzny. On trochę jest na granicy czystego dźwięku, a właście growlu. Jako cała płyta - przyjemne słuchowisko.
Jeszcze jako bonus chciałbym wspomnieć o niedawno wydanej płycie "Disharmonium - Nahab" francuskiego zespołu Blut As Nord. To zupełnie muzyka nie dla mnie, ale jest tak atmosferyczna, nurtująca, intrygująca i tajemnicza, że muszę o niej wspomnieć. Chyba najlepiej to opisać jako mieszanie się snu z jawą, bo tutaj wszystko płynnie przechodzi. Jeśli komuś podobał się islandzki Sól An Varma, to tutaj znajdzie coś podobnego, choć jeszcze bardziej "niejasnego".
@adventuregames Test posting from Mastodon. Please ignore this. I'm new to this and vulnerable, like a faun in the woods... but tough, like a faun with a machine gun!
Today on menu: Dolomites! The road from Dobbacio/Toblach towards the Venecia has truly amazing views. The best part was that it was mostly downward so riding was fast and easy. Route follows old railway so it is never steep and super easy to ride. The worst part is still finding food: I'm used to eat around 13-14 and at this time all restaurants are closing for midday pause. So I'm usually runing on fumes. Sadly destipe the forecast it was again rainimg quite heavy, which isn't bad, but gravel roads made back of my jacket look like a dirty rag. #cycling@rower#bicycletouring