Najnowsze

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Książka taka sobie technicznie, ale to jedna z bardziej wciągających fabularnie i "światowo" pozycji, jakie czytałem ostatnio. Pewnie kontynuacja to zburzy, ale autorka stworzyła realia i buduje je w taki sposób, że aż chce się to czytać. Co prawda, to YA (i widać to mocniej pod koniec), ale dobra i ciekawa fantastyka, łącząca wiktoriańską Anglię z dystopią i duchami. Polecam.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/czas-zniw/opinia/84168453

@ksiazki

Mija, do lieratura
Mija avatar

Magiczna podróż po wielkich eksperymentach definiujących najbardziej niesamowite stulecie w historii fizyki.
Od tysiącleci ludzie zadają pytania dotyczące natury materii. W XX wieku ciekawość ta doprowadziła do bezprecedensowego wybuchu odkryć naukowych, które zmieniły bieg historii.
W książce Kwintesencja wszystkiego Suzie Sheehy przedstawia sylwetki ludzi, którzy dzięki połączeniu geniuszu, wytrwałości i szczęścia przeprowadzili te przełomowe eksperymenty: od fizyków, którzy szybowali balonami na ogrzane powietrze w poszukiwaniu nowych cząstek, po nieoczekiwane odkrycie promieni rentgenowskich w niemieckim laboratorium. Autorka pokazuje równocześnie, w jaki sposób te eksperymenty wpłynęły na niezliczone aspekty naszego dzisiejszego życia. Radio, telewizja, chipy w naszych smartfonach, skanery MRI, sprzęt radarowy i kuchenki mikrofalowe, żeb wymienić tylko kilka: wszystko to było możliwe dzięki naszej determinacji, aby zrozumieć i kontrolować to, co widoczne dopiero pod mikroskopem.
„Po lekturze tej książki na nowo zakochałem się w fizyce. Dbałość Sheehy o szczegóły widać na każdej
stronie, a jednak w sposobie, w jaki podkreśla pasję, zapał, pomysłowość i ostatecznie czysty triumf
nauki w odkrywaniu tajemnic natury, widać niezwykłą lekkość”.Jim Al-Khalili, autor Radości nauki

Susie Sheehy "Kwintesencja wszystkiego"

dancingindystopia, do muzykametalowa
@dancingindystopia@pol.social avatar

LATO 2024 W CZTERECH PREMIERACH

Wiedźmowy doktorat uderzył mi do głowy – będę teraz przepowiadać przyszłość! A że wczoraj rozpoczęło się astronomiczne lato, a jutro mamy początek tego kalendarzowego ORAZ pełnię Truskawkowego Księżyca, ciężko będzie o lepszy moment na dywinacje (to słowo naprawdę istnieje, jestem w szoku) na temat nadchodzącej letniej pory.

Oto przepowiednia: jeśli będziecie słuchać tych samych albumów, co ja – do czego zachęcam, bo wszystkie są znakomite – wasze lato będzie nastrojowe i gotyckie. Nie będzie wprawdzie najłatwiejszym emocjonalnie latem w waszym życiu, czeka was bowiem sporo nie zawsze miłych refleksji. Jeśli bariery oddzielające wasze osobiste szczęście od zmagania się z mrokiem tego świata nie runą, na pewno się przynajmniej nadkruszą, a to nigdy nie jest przyjemny proces. Nie drżyjcie jednak: znajdzie się też miejsce na taniec, magię, a może nawet trochę autentycznej radości, zamiast takiej, która wynika z rozpaczliwego eskapizmu.

Niestety, może też padać i być mrocznie.

A teraz przyjrzyjmy się… nie kartom tarota, tylko premierom z pierwszej połowy 2024 roku, na podstawie których ta wróżba została wysnuta (w kolejności chronologii premier).

https://19czwartych.art.blog/2024/06/22/lato-2024-w-czterech-premierach/

@muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Debiut Kvaen "The Funeral Pyre" też sztos. @muzykametalowa

Stojąc w korku pod Wrocławiem koi mój ból, gdy na zewnątrz 32 stopnie.

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Wgniotła mnie w ziemię płyta autorstwa szwedzkiego Kvaen "The Formless Fires".

Black metal nie biorący jeńców. @muzykametalowa

ssamulczyk, do rowery
!deleted197 avatar

! Today is the last day of school. Got up early and I haven’t been going that strong for some time now…😂 Extra motivation was I had to make it back home in time!😂

@cycling @rower

video/mp4

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

A niebawem wychodzi remaster płyty, która wpłynęła na moje muzyczne serduszko więc Fallujah "The Fresh Prevails".

Nie omieszkałem zamówić winyl, na który poczekam co prawda do sierpnia ale no warto. @muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Ależ piękny jest najnowszy album francuskiego Alcest. @muzykametalowa

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@maciek33 niby Alcest mnie jakoś bardzo nie grzeje, ale akurat ostatnio odświeżałem sobie Amesoeurs (grzeje), więc wrzucę na ruszt, dzięki za sygnał, że jest. :) @muzykametalowa

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar

@kalisz79 @muzykametalowa nowy Alcest jest brzmieniowo mocniejszy i Neile w końcu krzyczy.

ssamulczyk, do rowery
!deleted197 avatar
Mija, do Spoleczenstwo
Mija avatar

"Ge­nial­ność tej książki po­lega na do­kład­niej­szym po­ka­za­niu pro­cesu opie­ra­nia się tym stra­tom, pro­cesu, który to­czy się po­mię­dzy pa­cjen­tem a opie­ku­nem i wpływa nie na jedną stronę, ale na obie. Wie­dza o tym pro­ce­sie jest za­ska­ku­jąco po­mocna – nie uzdra­wia­jąca, ale wła­śnie po­mocna.
De­men­cja wy­ja­śnia, dla­czego my, opie­ku­no­wie, czę­sto za­cho­wu­jemy się jak Sy­zyf z grec­kiego mitu, ska­zany na wieczne wta­cza­nie głazu na górę tylko po to, by zo­ba­czyć, jak po­now­nie się on sta­cza. W po­dobny spo­sób i my, trosz­cząc się o swo­ich pod­opiecz­nych, po­wta­rzamy te same błędy, kie­ru­jemy te same prośby i da­jemy się wcią­gać w to samo prze­cią­ga­nie liny, bez­sen­sowne kłót­nie i emo­cjo­nalne am­bi­wa­len­cje. Jest tak czę­ściowo dla­tego, że pa­cjenci z al­zhe­ime­rem wy­dają się po­zba­wieni zdol­no­ści ucze­nia się na wła­snych błę­dach. Ale rów­nież dla­tego, że – o dziwo – tego sa­mego pro­blemu do­świad­czają opie­ku­no­wie. W oso­bli­wym prze­ja­wie na­śla­dow­nic­twa zo­sta­jemy wcią­gnięci w rów­no­le­gły pro­ces z na­szymi pod­opiecz­nymi: za­po­mi­namy, co się działo wczo­raj, po­wta­rzamy to samo, co już raz się nie spraw­dziło, oraz sta­jemy się co­raz bar­dziej po­datni na wzbu­rze­nie i znie­cier­pli­wie­nie, mimo że szcze­rze po­dej­mu­jemy tę próbę na­szego od­da­nia, te­stu­jącą naj­dal­sze gra­nice mi­ło­ści."

Dasha Kiper" Demencja. Podróż do nieznanych światów" Wydawnictwo Copernicus Center Press 2023

bobiko, do rowery
@bobiko@pol.social avatar

Czas pożegnać się z tufo i przywitać schwalbe .. na razie dętka a docelowo będzie na mleku.

@rower

LukaszHorodecki,
@LukaszHorodecki@pol.social avatar

@bobiko @rower Niech się ładnie kulają. A czemu takie wąskie, wydawało mi się, że poprzednie szersze miałeś?

bobiko,
@bobiko@pol.social avatar

@LukaszHorodecki @rower 36C. bo 38C nie było. 40C byłoby dość ryzykowne w moim prześwicie

sunrise, do ksiazki
@sunrise@mastodon.com.pl avatar

Kawiarnia pod Pełnym Księżycem nie ma stałej lokalizacji. Pojawia się nieoczekiwanie w różnych miejscach – w pasażu handlowym, na końcowej stacja kolei lub w cichej dolinie rzeki. Ale zawsze wtedy, gdy Księżyc jest w pełni. W kawiarni nie przyjmuje się zamówień od gości, lecz serwuje się specjalnie dla nich przygotowane specjały – w zależności od tego, jakie są ich pragnienia oraz lęki.
Kelnerami w tym wyjątkowym miejscu są… koty, które pomagają przybyszom otwierać serca i pokonywać problemy. Zdecydowanie pomaga w tym magiczna atmosfera, w której nie stroni się od wróżb, czytania z gwiazd i przenoszenia się między różnymi wymiarami. Urocza i skłaniająca do refleksji książka o tym, jak rozpoznawać swoje uczucia i pozostać wiernym sobie." (opis wydawcy)

  • Mai Mochizuki, „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem" 2024

" Japońska pisarka Mai Mochizuki stworzyła tę powieść zainspirowana wypatrzoną w internecie ilustracją Chihiro Sakurady, przedstawiającą kawiarnię prowadzoną przez kota. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to sięgająca po motywy astrologii zachodniej historia, która przypomina, że nigdy nie jest za późno, by podążać za swoją gwiazdą; książka, która wpisuje się w niezwykle ostatnio popularny nurt comfort books, czyli lektur pogodnych, ciepłych, poprawiających humor."

@ksiazki
(https://kulturaliberalna.pl/2024/04/23/magdalena-furmanik-kowalska-recenzja-ksiazki-kawiarnia-pod-pelnym-ksiezycem-kl-dzieciom/

ssamulczyk, do rowery
!deleted197 avatar
bobiko, do rowery
@bobiko@pol.social avatar

Pomijając fakt, że sportowcy jeżdżą bez kasku (powinni, choćby dlatego że niektóre rowery są ujowo dopasowane), to żeby nie mieć koszyka na bidon?;-)) Lewy musiał trzymać w rączce butelkę.

Niezła ustawka sponsora Lewego, pewnie sprzedaż te rowery za 2000+ zł więcej 😁

Ps: co za zgodność z przepisami, odblaski są!!!!

@rower @rowerki

Źródło: Cyfrasport Photo Agency

nomadbynature,
@nomadbynature@101010.pl avatar

@bobiko a w Niemczech jest?
Piłkarze to powinni uważać, żeby się kontuzji nie nabawić przed ważnymi meczami 😆 Bardziej bym się tu bała o jakąś kontuzję stopy, niekoniecznie głowy.

@LukaszHorodecki

emill1984,
!deleted130 avatar

@nomadbynature powiedz to Mbappe, ktory ostatnio na meczu zlamal nos :P

@bobiko @LukaszHorodecki

ssamulczyk, do rowery
!deleted197 avatar
  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Spoleczenstwo
  • Blogi
  • rowery
  • giereczkowo
  • sport
  • fediversum
  • FromSilesiaToPolesia
  • nauka
  • muzyka
  • slask
  • lieratura
  • esport
  • Pozytywnie
  • krakow
  • niusy
  • Cyfryzacja
  • tech
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • NomadOffgrid
  • Wszystkie magazyny