dwrcan,
@dwrcan@szmer.info avatar

Zgadzam się jaknajbardziej, potrzebne nowe odpowiedzi.

Niedawno usłyszałem takie spostrzeżenie że wszyskie obecne siły polityczne są głęboko osadzone w przeszłości. Prawica wywyższa czasy Imperium Rzymskiego i królewstw doby średniowiecza, liberałowie idealizują wiek Oświecenia, a marksiści i anarchiści wciąż mają te same debaty co Marks i Bakunin mieli za czasów Pierwszej Międzynarodówki. Żadna idelologia czy światopogląd na całym spektrum lewica–prawica nie ma odpowiedzi na problemy z którymi się borykamy teraz.

Lecz co mnie mega dziwi to to że Alain Badiou nie może dać definicji lewicy. Za pół wieku działań w lewicowych ruchach nie doszedł do tego? Nie jest to rzadkość że lewicowy działacz i filozof nie może dać definicji czym jest spektrum lewica–prawica. Dlatego zastanawiam się czy jest sens trzymać się tej foremki, i czy nie warto konstruować coś radykalnie nowego? Może czas budować politykę opartą na teraźnieszej rzeczywistości, stanowczo egalitarną, lecz poza granicami lewicy czy nawet anarchizmu, borykających się z ciężkim bagażem przeszłości i niejasności.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Znowu ciekawie piszesz!

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • rowery
  • publicystyka@szmer.info
  • test1
  • muzyka
  • Technologia
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • krakow
  • retro
  • sport
  • Blogi
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • Gaming
  • Spoleczenstwo
  • esport
  • Psychologia
  • fediversum
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny