wariat,
!deleted173 avatar

Odsłuchałem, bez zdziwienia i przerażenia, a jednocześnie pełen obydwu tych uczuć.
Jeśli darzycie (w co wierzę) podobnymi jak ja gorącymi uczuciami myśliwych to serdecznie polecam podcast @Watchdog_Polska https://siecobywatelska.pl/podcast-o-jawnosci-polowan/
O bałaganie w prawie, o jego archaizmie i w jakimś sensie bezsilności wobec nie ukrywajmy garstki psychopatów czerpiących przyjemność z zabijania dzikich zwierząt.

CC: @parlamentarna @niechzyja @ladystork

ladystork,
@ladystork@mastodon.com.pl avatar

@wariat Trochę późno odpowiadam, ale chciałam to na spokojnie przesłuchać i przeanalizować.
Osobiście mam mieszany stosunek do myśliwych, na pewno nie rozumiem czerpania przyjemności z zabijania zwierząt, jednak rozumiem, że czasem może istnieć konieczność "regulacji" ilości zwierzyny.
A może nie jest potrzebna owa "regulacja"? Fakt, kiedyś przyroda regulowała się sama, pytanie tylko czy, biorąc pod uwagę stopień przekształcenia przez ludzi środowiska, wciąż jest w stanie efektywnie to robić.
Czy jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić stopień tej potencjalnie potrzebnej ingerencji?
W każdym razie na pewno nie może się to odbywać w takim wydaniu, jakie obecnie jest prezentowane.
Ale gdyby to dobrze uregulować? Gdyby myśliwi współpracowali choćby z naukowcami? Inną kwestią jest oczywiście realność takiego scenariusza...

Pamiętam kiedyś byłam w lesie na spacerze z psem. Nagle minęły mnie 3 samochody. Ostatni się przy mnie zatrzymał, a przez uchyloną szybę wychylił się jakiś starszy facet i powiedział, że mam iść w drugą stronę, bo tu będzie polowanie. Tak się złożyło, że kierowałam się do samochodu, więc nie mogłam iść gdzie kazał. Facet się skrzywił, ale pojechał dalej. Wtedy autentycznie się bałam, bo nie wiedziałam co im "strzeli do głowy", zwłaszcza, że pies jest w typie wilczura.
Od tamtego czasu za każdym razem gdy jestem w jakimś lesie, czy z psem czy sama, mam gdzieś z tyłu głowy niepokój czy na pewno jestem bezpieczna. Takie coś w ogóle nie powinno mieć miejsca. Nie rozumiem tłumaczeń "pomyłki się zdarzają". Jak się strzela, to trzeba być w 110% pewnym do czego. Tłumaczenia się "emocjami" są nie na miejscu.

Mam też to "szczęście", że mieszkam na terenie bardziej miejskim, a działkę mam taką, że co najwyżej grilla można sobie na niej zrobić, więc nie muszę się przejmować takimi "wizytami". Nie wyobrażam sobie nawet, że jakiś ktoś, nie wiem czy mający równo pod sufitem, mógłby sobie legalnie chodzić po moim terenie z bronią, a jej używać to już w ogóle.

Trochę się rozpisałam 😅
Bardzo fajny podcast, dzięki!

wariat,
!deleted173 avatar

@ladystork
Ja tu mam limit literek więc krótko…

IMO jeśli jest potrzeba regulacji pogłowia zwierząt dzikich to można zacząć od wstrzymania ich zimowego dokarmiania. To metoda tania w realizacji.

Tak wszystko pod kontrolą naukowców, bo spapraliśmy (my ludzie) tu bardzo dużo rzeczy.

Na koniec, nie wyobrażam sobie fikoła jaki trzeba by wykonać aby uzasadnić konieczność regulowania pogłowia leśnej drobnicy: dzikie kaczki, gęsi, króliki, lisy…

rogatywieszcz,
@rogatywieszcz@101010.pl avatar

@wariat

Nie żywię uczuć, bo w sumie nich o nich nie wiem jako o osobach i żadnego nie znam. Nie mając ziemi również nie zdawałem sobie sprawy, że mogą polować na twojej działce bez informowania cię nawet o tym. Brzmi przerażająco. Natomiast ciężko uwierzyć, że całość tej grupy miała by mieć ASPD. To chyba emocjonalne spłaszczanie problemu.

wariat,
!deleted173 avatar

@rogatywieszcz
Tak, to zdanie to oczywiste nadużycie wynikające z tego, że no co zrobię nie lubię, nie rozumiem i ech…

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • parlamentarna@szmer.info
  • test1
  • muzyka
  • Technologia
  • rowery
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • krakow
  • retro
  • sport
  • Blogi
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • Gaming
  • Spoleczenstwo
  • esport
  • Psychologia
  • fediversum
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny