jednym z nich jest Paweł Rubcow aka Pablo Gonzalez, rosyjski szpieg, prowokator i siewca dezinformacji działający pod przykrywką hiszpańskiego dziennikarza. złapali go trzeciego dnia wojny na granicy en.wikipedia.org/wiki/Pablo_González_Yagüe
to i tak lepiej niż gonzalo lira, youtuber redpillowiec przerobiony na “niezaleźne źródło informacji”, tyle że ten zaimplantował się w Charkowie. zdechł w ukraińskim więzieniu na coś zaraźliwego (gruźlica?), po tym jak tam trafił jak wrócił do Charkowa mimo ekstradycji i zakazu wjazdu do Ukrainy. i tak, też był szpiegiem, w sensie raportował gdzie pociski spadają albo coś podobnego
Marny artykuł. Zupełnie nie porusza przyczyn niskiej dzietności. Jednocześnie umniejsza rolę świadczeń socjalnych w zachęcaniu młodych do posiadania potomstwa, a nawet sugeruje winę młodych ludzi za obecny kryzys.
“Hindusi zadają sobie pytania zbliżone do tych, jakie Polacy stawiali po wyborach 15 października 2023 r. Bo choć to dwie różne historie, oddalone kulturowo i geograficznie, nad Gangesem właśnie dokonał się zwrot, którego wagę Polacy mogą wyjątkowo dobrze rozumieć. Po dekadzie, w której demokracja była stopniowo zmieniana w republikę nienawiści i strachu, pojawił się opór.” - No, oby ten opór nie był tak jałowy jak w p*lsce.
Nie osądzam, nie oceniam, akceptuję i wspieram. Osobiście jednak jestem już za etapem politycznych uniwersalizmów (mam tzw. dobre powody) – bez entuzjazmu popieram Filaryzację Społeczną w Bolandzie na kilka najbliższych pokoleń. Uważam, że każdy światopogląd/system wartości – mentalność różnicuje nas fundamentalnie jako ludzi, stanowimy odrębne gatunki już wręcz – musi mieć swoje własne, odrębne: architektury społeczne, instytucje oraz społeczności, gdzie klauzula sumienia (czy to pro-abo/-choice, czy to pro-life; czy to progressive, czy to reactionary) będzie równa prawu centralnie stanowionemu (minimalny default przy braku deklaracji w jakimś temacie) – nawet za cenę nadmiarowości (dlatego musimy wynaleźć oszczędne gospodarowanie zasobami lub niewyczerpane źródła energii). Tak, szkoła waldorfska po sąsiedzku z koraniczną – oddzielone pięknym, zadbanym żywopłotem, raz do roku jakieś “spotkania kultur”. Szpital im. Simone de Beauvoir dwie ulice dalej od szpitala im. św. Jana Pawła II.
news
Aktywne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.