Żaden. Żadna masa mięśniowa - to jest sport umysłowy, a na estrogenie twoje osiągi fizyczne i tak są dyskusyjne. Kiedyś bilard nie miał kategorii płciowych, ale z powodu zjawisk systemowych mężczyźni wygrywali wszystko, więc stworzono kategorię kobiecą. W Nikolę napierdala się za to za pomocą starej, wręcz atawistycznej transfobii. Wystarczy przeczytać co były przewodniczący związku sportowego tej dyscypliny wypisuje na swoim FB.
to jest koszmarne i jest to ludobójstwo, ale tytuł mocno wprowadza w błąd - zgodnie z wyliczeniami zginęło więcej dzieci niż ginie rocznie w konfliktach zbrojnych od 2019 r, to jest jednak różnica.
Mni to trochę bawi ale i martwi, że nie tylko on sam siebie nazywa anarchokapitalistą, ale też wszyscy inni (np. media) to łykają i powielają. Ankapizm w wykonaniu takich ludzi to czysty marketing do bardziej naiwnych lub zmęczonych status quo. Takie “wywracanie stolika” jak u nas, tylko efektowniej i jak widać też efektywniej.
Nie mam za wiele miłości do akapów ale poważny akapek jest o lata świetlne lepszy od faszyzujących państwowców owiniętych w akapową symbolikę i hasełka.
„ W 1975 r. około 90 proc. islandzkich pracownic rozpoczęło strajk, który miał dowieść znaczenia kobiet dla gospodarki. Skłonił on parlament do przyjęcia w następnym roku ustawy o równości wynagrodzeń”.
Strajk to jedna z najlepszych broni osób pracujących.
Szkoda że w naszej cudownej neoliberalnej gospodarce nie pokazuje się takich krajów jako wzorów.
No ale to by zburzyło całą tą libkową propagandę o tym jak to najbogatsi ludzie są najbardziej wartościowi, wolność powinna wynikać ze stanu posiadania, i to że pracując ponad siły dla swojego pana zostanie się milionerem.
Popieram pytanie obywatelle - skoro organizatorzy panelu nie wykazali się zbyt i dali mu platformę, to na nas spada imperatyw nie promowania tej platformy
@tomasz Autor bloga zarzuca mediom nierzetelność a wygląda na to, że sam przespał lekcje matematyki:
"Tymczasem w systemie dzielenia mandatów metodą d’Hondta NIE ISTNIEJE żadna premia dla zwycięzcy. Jeśli jakikolwiek ekspert albo dziennikarz/dziennikarka zajmujący się polityką twierdzi inaczej, to jego wiarygodność w tematach politycznych jest zerowa. "
Gdyby cała Polska była jednym wielkim okręgiem wyborczym w którym jest 460 mandatów to byłaby to (prawie) prawda. Ale ponieważ mamy wiele okręgów (od 7 do 20 mandatów w każdym) i algorytm podziału działa osobny w każdym, to jest tzw. gówno prawda. Którą obnaża każde przeliczenie/porównanie w okręgach tej samej liczby głosów oddanych na komitety osobno albo jako jeden połączony. I to również jest powód tego, że wygrywając wybory liczbą głosów (rozproszonych pomiędzy małe ugrupowania) można je przegrać po przeliczeniu na mandaty. Dokładnie tak jak ma to miejsce w obecnym sejmie. I dokładnie tak jak się na to zanosi wg "nierzetelnego" (zdaniem autora...) sondażu. A dlaczego konfederacji tak przybywa w wariancie jednej listy opozycji ? No właśnie dlatego, że sporo "myślących inaczej" NIE zagłosuje wtedy na te listę bo ktoś (np autor tego bloga) im wmówił, że ich głos oddany na kandydata np lewicy z takiej listy to "głos oddany na PO" albo "głos oddany na PSL". I w drugą stronę tak samo: wyborcy PSL czy Hołowni nie wybaczą sobie, że ich głos "się zmarnuje" na lewicę albo PO. Paradoksalnie - w skali pojedynczego okręgu wyborczego - tak może być, ale w skali całego kraju te przepływy się wzajemnie znoszą a wynik się powiększa o premię d’Hondta. I zakładając, że tyle samo ludzi zagłosowałoby na tych samych kandydatów z tych samych ugrupowań NIE MA takiej opcji, żeby poszczególne ugrupowania straciły na ogólnej liczbie mandatów w takim układzie. Pod warunkiem, powtórzmy, że tyle samo ludzi...
BTW jak to się stało, że w wyborach do senatu, gdzie naprzeciw pisu był/a tylko jeden/jedna kandydat/kandydatka ludzie jakoś pokonali swój ból dupy i na nich zagłosowali nawet jeśli nie byli "z ich bajki" ?
Pozwolę sobie przekleić swój komentarz z innego konta:
Zastanawia mnie, że wszyscy to pomijają w swoich rozważaniach. Co z tego, że partia ogólnopolnie zdobędzie 5%, jak w kilku okręgach te 5% z powodu małej ilości mandatów nie pozwoli jej politykom wejść do sejmu.
Przykład dla nieuświadomionych:
Jest łącznie 1500 głosów. Komitety A, B, C, zdobywają kolejno 720, 705, 75 (czyli te magiczne 5%) głosów. W okręgu jest 8 mandatów. Wg D’Hondta osiem mandatów rozdzielane jest ten sposób:
news
Aktywne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.