No ale nie ma tego złego. Przecież sektor prywatny nie oferuje dużo gorszych warunków.
Przecież co jakiś czas nie słychać o aferze, że kurierzy nie mają prawie żadnych praw. Albo o tym, że sikają do butelek bo nie mają ani czasu ani miejsca na załatwianie potrzeb. Tak samo nikt nie słyszał o tym, jak są źle traktowani i jak wypłata często zależy od rejonu na który trafią. Albo że dostają grosze za pracę ponad siły i ponad godziny, ale na szczęście nie chroni ich prawo pracy więc swiat ma to w dupie?
No cóż. Był czas na transformację, na dostosowanie się do warunków, mieli infrastrukturę, mieli ludzi. Ale poczty w wielu krajach po prostu zatrzymały się lata temu.
Wie ktoś dlaczego taki DHP czy inny Inpost potrafi zabrać przesyłkę od klienta, przewieźć na drugi koniec kraju i w 2-3 dni wszystko jest ogarnięte, a poczta miała ogromne problemy żeby zwykły list w tydzień przewieźć?
Jakoś nie jestem zdziwiony. Trump już udowodnił kilka razy, że w tej kwestii nic nie może zrobić oprócz chwalenia się, że zakończy wojnę w 24 godziny. Zresztą dla Trumpa liczy się tylko to czy może coś ugrać na tej wojnie, a nie kwestie humanitarne.
Historia uczy nas raz po raz, że libki gospodarcze gotowe są w stanie pójść do łóżka z faszystami, byleby tylko nie dać więcej zwykłym ludziom.
Libki próbują nawrócić faszystów na libkowość, faszyści tworzą swoją mitologię konserwatywną która nic nie ma wspólnego z tradycją, zgadnijcie, kto kogo przekonuje do swoich racji?
Kolejny raz wyprowadza wojsko na ulice, tym razem uzasadnienie jest jeszcze gorsze, niż ostatni. Obecnie walczy z falą przestępczości, używając nieaktualnych danych (ta istotnie maleje w ostatnich latach), domaga się od bezdomnych, żeby opuścili miasto a wszystko wywołało najprawdopodobniej to, że niejaki “BigBalls”, gówniarz z bezmyślnie tnącej rządowe etaty agencji DOGE, dostał w ryj na mieście… no i trzeba zmienić temat z faktu, że jest w dokumentach śledztwa wobec Epstaina.
news
Gorące
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.