@Mija Takie myśli (ale zdecydowanie lżejsze) miałem bardziej po "Roku 1984". "Folwark..." jest idealny z wielu względów:
jest wyrazistą krytyką i ostrzeżeniem, w którym bardzo łatwo o paralelę względem rzeczywistości
ubiera to w "zjadliwe" realia, nawet zabawne (kto to widział, aby świnie nauczyły się czytać i mówić), przez co książka może być czytana przez młodych czytelników
pewne rzeczy mówi wprost, inne podsuwa do samodzielnych rozważań
zawiera elementy radości, smutku, gniewu, zaskoczenia, a także szoku
jest tak naprawdę prostą historią, która wiadomo, jak się skończy, choć nadal uważam, że finał jest najsłabszym elementem
nie jest przeciągnięta
Natomiast nie mam tak, że wściekłem się na historię, która tam jest - może dlatego, że wcześniej znałem zarys fabularny z filmu oglądanego w szkole. Oczywiście, pod kątem tego, co mnie się osobiście podoba i wymieniłbym jako top książek, pewnie "Folwark..." przegrałby z Sandersonem czy innymi autorami fantasy/kryminałów, tym niemniej na pewno znalazłaby się w topie książek, które "trzeba" przeczytać.