Butelka wody z kranu

Wiele lat temu zdarzyło się w Australii tak, że w jednym miejscu było ujęcie wody. Pompowano ją do cystern i wożono do innego miasteczka, tam butelkowano ją i z powrotem przywożono także do tego miasteczka. Społeczeństwo australijskie zbuntowało się przeciwko takiemu niepotrzebnemu marnowaniu energii i bezsensownego wożenia wody tam i z powrotem. Przecież to zupełnie niepotrzebna emisja dwutlenku węgla do atmosfery. Wprowadzono zakaz sprzedaży wody w butelkach. Można przyjść z własną, nabrać ale nie kupować tej wożonej. Efekt jest taki, że zmniejszają emisje dwutlenku do węgla do atmosfery. Niby nic wielkiego a jednak.

mr_glitch,
@mr_glitch@101010.pl avatar

@Mija Ta historia z Bundanoon została naciągnięta na potrzeby CO2™. Mieszkańcom nie chodziło o marnowanie energii (taki dyskurs zaszedł, ale w Stanach Zjednoczonych), a o cysterny tłukące się po ich drogach i rozbudowę/budowę infrastruktury pod wydobywanie wody z ujęcia. Był tam jeszcze argument „We became aware, as a community, of what the bottled-water industry was all about,”, ale można sobie to różnorako rozumieć. Zgaduję, że chodziło o to, że nie chcieli, aby na ich darmowej wodzie robiono sobie biznes.

https://www.nytimes.com/2009/07/16/world/asia/16iht-water.html

mija,
@mija@101010.pl avatar

@mr_glitch @Mija Tego nie wiem. To blog, więc może przedstawiać subiektywne opinie, w przeciwieństwie do artykułów.

mr_glitch,
@mr_glitch@101010.pl avatar

@mija @Mija Chyba odrobinę nie nadążam, bo nie rozumiem co ma subiektywna opinia do przekłamywania konkretnych zdarzeń. Nawet jeśli nie było to celowe, to przyzwoicie ze strony autora byłoby sprawdzić, o czym się mówi i jeśli sam nie pokusił się o nakreślenie tła podanego przykładu, zostawić odnośnik do źródła. Czepiam się, z uwagi na to, jaki mamy klimat (hehe) w temacie ekologii oraz samą historię miasta, która średnio tu pasuje. Jeśli już, to dyskurs w temacie po zaistniałych wydarzeniach.

wariat,
!deleted173 avatar

@mr_glitch
Tak, autor bloga naciągnął najwyraźniej historię. Ale widać ma bzika na punkcie ograniczania bezsensownego transportu, a tu go zauważył. Więc nawet jeśli nie taki był powód ludzi na antypodach to także taki był efekt. IMO nie ma o co kopii kruszyć, to blog więc można dodać komentarz i doprecyzować, ale dalej bym się nie czepiał.

@mija @Mija

mr_glitch,
@mr_glitch@101010.pl avatar

@wariat "Ale widać ma bzika na punkcie ograniczania bezsensownego transportu, a tu go zauważył."; "to blog więc można dodać komentarz i doprecyzować,"

Nie dziękuję. Ludzie z "pasją" mają to do siebie, że ciężko znoszą uwagi. Jeśli już to wole sobie pofaflunić na ziemi niczyjej. Przynajmniej wiem, że jak się naprodukuję to nikt mi nie skasuje mojej wypowiedzi.

A to czy warto kruszyć kopię to kwestia sporna, ale to temat na inną dyskusję i faktycznie wymagałoby przejścia się na teren przeciwnika.

@mija @Mija

krogulczyk,
@krogulczyk@pol.social avatar

@Mija coś co we Francji jest normalne, w Polsce jest nie do pomyślenia. Już nawet nie wspominam o godzinach otwarcia restauracji. Mamy inną kulturę jedzenia na mieście. U nas spotkałem się z chęcią sprzedaży mi wody z kranu (tylko taką piję), no bo jak to tak za darmo. No ale czego się spodziewać jak z sprzedaży napoi ma być zysku minimum 200%. Jak to znajomy restaurator powiedział, mamy gospodarkę rabunkową, to i jest gastronomia rabunkowa 🙁

mija,
@mija@101010.pl avatar

@krogulczyk @Mija Niegdyś czytałam, że u nas też jest, w pewnym zakresie, plastykowe butelki napełnianie są wodą z kranu i sprzedawane. Nie jestem w stanie tego potwierdzić (nie pamiętam gdzie i jak do tego dotarłam)

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • sport
  • Blogi
  • Technologia
  • rowery
  • Pozytywnie
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • niusy
  • slask
  • muzyka
  • informasi
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • tech
  • giereczkowo
  • test1
  • ERP
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny