tygodnikpowszechny.pl

brie, do Spoleczenstwo w Wbrew odruchom: dlaczego czasem wspaniale jest mieć umysł pokemona

@Emill1984 Ja w końcu muszę ten TP zaprenumerować. Jasna cholera, TP…

Stał tam dom szanowany
wciąż w niem grały organy
czy to rolnik, czy to technik
przed Tygodnikiem Powszechnym
kużden czapkę zdejmował.

Kociamorda, do wolnaua w Nestor Machno to ikona globalnych anarchistów. A jak pamięta o nim Ukraina? Odwiedziliśmy jego rodzinne miasto i krewnych
@Kociamorda@szmer.info avatar

PS. Słyszałyście o zeskłotowanej wsi w Brazylii nazwanej na cześć Machno? 161crew.bzzz.net/brazylia-machno/

dj1936,
!deleted2556 avatar

Nie słyszałem, super ciekawe, dzięki!

Kociamorda, do wolnaua w Nestor Machno to ikona globalnych anarchistów. A jak pamięta o nim Ukraina? Odwiedziliśmy jego rodzinne miasto i krewnych
@Kociamorda@szmer.info avatar

Cieszę się, że artykuł powstał. I to w tak nieoczekiwanym miejscu.

wacpan, (edited )
@wacpan@szmer.info avatar

“Tygodnik Powszechny” niekiedy publikuje materiały o Wolnościowym Świecie. Pozorny paradoks, lecz ugruntowany.

Kluczem do zrozumienia, co łączy Idealistx z wierzącymi jest e.g. ta segmentacja (primary motivation: ideals).
Myślę o tym raz popełnić artykuł na Szmer, gdyż ten framework dobrze tłumaczy np. podziały (i konflikty): “polityczni” (ideals) vs. “oportuniści” (achievement) vs. “scenersi” (self-expression).
Wysokofunkcjonującx Idealistx jest w populacjach niewiele.
Idealistx różnicują się systemami wartości (aksjologicznymi) i przekonaniami politycznymi.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Waćpan, Ty piszesz w tak trudny sposób, że po raz kolejny nie rozumiem :(.

Mam nadzieję, że to dotyczy tylko mnie.

Pozdro.

wacpan,
@wacpan@szmer.info avatar

Przepraszam i na chillu – też się musiałem nauczyć i zrozumieć (ale to nie własna zasługa – na maksa pomogło AI). Wszystko jest dla ludzi. Nasi nieprzyjaciele uczynili to niestety wcześniej i trzeba gonić. W praktyce to ujęcie mówi, że jako ludzie różnimy się nieświadomymi odruchami – co w świecie wokół nas wzrusza i do czego (nieświadomie) dążymy, co tak naprawdę cenimy. Przeciw niektórym osobom można to wykorzystać, adwersarz czyni tak niekiedy. Ale nie mamy na ogół “mentalności wypisanej na czole”, a i z rozmowy nie od razu wywnioskujesz. Większość z nas zresztą wcale tego nie wie o sobie dobrze (co najwyżej przeczuwa; tzw. vibe), gdyż mało (choć już nieco więcej) uczą o tym w szkołach czy przez popkulturę. I ta rama pojęciowa mówi też o tym, co zbliża do siebie czasem akurat ludzi wiary z Idealist(k)ami – szczerymi Aktywist(k)ami, którzy poświęcą swój komfort, a nawet więcej, na rzecz Wartości. Niejednokrotnie są to osoby altruistyczne. Gdyby, dajmy na to, papież albo dalajlama nie byli wierzący (w swe religie) – istnieje szansa, iż staliby po stronie Wolności. Ta teoria mówi też o tym, iż taka biografia nie jest paradoksem:
tezeusz.pl/info/biogram ,
– a trafiłem na nią szukając dzieł tego autora:
tezeusz.pl/autor/edward-abramowski ,
– i coś podpowiedziało, że ten “Tezeusz” jakoś tak “po chrześcijańsku” brzmi, jak jakiś “Tymoteusz”. No i pyk – filozof, teolog, jezuita, agnostyk, AIowiec.
Tu Autorytet:
…interia.pl/…/news-protesty-aktywistow-w-holandii…
– “Choćby świat miał się skończyć jutro, ja i tak zasadzę drzewo”.

Pozdro, oi!

dj1936, do wolnaua w Nestor Machno to ikona globalnych anarchistów. A jak pamięta o nim Ukraina? Odwiedziliśmy jego rodzinne miasto i krewnych
!deleted2556 avatar

—> który ponad sto lat temu stworzył tu własne niepodległe państwo. —> Wraz z armią powstała anarchokomunistyczna republika ze stolicą w Hulajpolu.

wybierz jedno, Antonino Palarczyk.

Petros, do publicystyka w Didier Eribon: Z perspektywy drapieżnego kapitalizmu starzy ludzie są bezużyteczni
@Petros@szmer.info avatar

Opowieść o bezradności wyalienowanego parweniusza (wcale nie wyjątkowego, jak wskazuje mniemana popularność jego dziełka. “Dla mnie rodzina to opresyjna instytucja, której za wszelką cenę chciałem się pozbyć”, mówi, i ja to rozumiem. Ale jednocześnie widać jego ogromne poczucie winy, zagadywane skargami na “system gospodarczy i społeczny, państwo, rządy, partie polityczne…”. Zarazem niezdolność wyjścia poza fałszywy dualizm rozwiązań instytucjonalnych vs. samotnego zmagania się ze światem. Rozumiem, że to jest jego doświadczenie, które całkowicie odcina empatię wobec matki, ale, u licha, po coś się jest tym intelektualistą. Na przykład po to, żeby dojrzeć inne idee - jak choćby społeczności opiekuńcze. Wystarczy pół godziny w sieci, żeby się o tym dowiedzieć. Podejrzewam, że gostek jest zbyt przerażony perspektywą własnej samotnej i bezużytecznej starości, żeby zrobić cokolwiek, prócz chowania się za kolejnymi pozorami.

W sumie mogłoby mi być go trochę żal, gdyby nie to, że prezentuje się jako straszna gnida.

wacpan, do publicystyka w Didier Eribon: Z perspektywy drapieżnego kapitalizmu starzy ludzie są bezużyteczni
@wacpan@szmer.info avatar

Boleśnie prawdziwe. Szanuję “Tygodnik Powszechny” – choć to nie mój Filar Światopoglądowy – za wysublimowany intelektualizm, nieepatujący etos katolicko-chrześcijański (deklaruję się jako humanista-humanitarysta). Ad. przemijania – niedawno przypomniano sobie obraz “Madadayo!” (pol. “Jeszcze nie!”), ostatni film Akiry Kurosawy. W japońskiej narodowej architekturze społecznej, honorowej, to oczywiste, że szanuje się starszych, ustępuje, słucha i pomaga im (tu się w życiu zawsze świetnie gadało z Japończykami). Tylko np. niżej podpisany się na tym w Bolandzie zawiódł, skąd z kultury postfiguratywnej, patriarchalnej, przepisał się do prefiguratywnej, więcej racji i nawet praw przyznając ludziom młodszym. Starsi nie mają ani rozwiązań na różne dylematy/niedomagania, ani nawet plastyczności umysłu (za to ostatnie trudniej ich winić), zaś młodzi rozwiązań jeszcze nie mają, lecz przynajmniej tę plastyczność (w teorii). Niekwestionowane punkty odniesienia najwyraźniej ma niewiele osób, skąd każde źródło jest równie dobre/złe, toteż warto wysłuchać krytycznie mnogości głosów, lecz na uniwersalne odpowiedzi póki co chyba nie ma jak liczyć. Może to zawsze był mit.

KMJ,
@KMJ@szmer.info avatar

Humanitarysta? To dla mnie bardzo ok. Moje drobne uzupełnienie: neuroplastyczność mózgu może być zachowana bez względu na wiek, wszelkie rodzaje niesprawności umysłu mogą wynikać z przyczyn medycznych niezależnych od wieku a starzenie organizmu nie jest tożsame z demencją czy potrzebą opieki. Stosunek do osób starszych postrzegam jako uwarunkowany kulturą, w jakiej się żyje. To tyle najkrócej.

Mitro, do publicystyka w Didier Eribon: Z perspektywy drapieżnego kapitalizmu starzy ludzie są bezużyteczni
@Mitro@szmer.info avatar

Zaczęłam czytać tą jego książkę “śmierć kobiety z ludu” i przerwałam. Dawno nikt mnie tak nie wkurzył 😅 każde zdanie to jakiś koszmar. Hehe zupełnie nie w moim stylu. Przeintelektualizowane rozkminy sredniozamoznego typa, który nigdy nikim się nie opiekował.

Vidu,

Możesz mi coś napisać o sobie? Najlepiej coś co stawia cię w złym świetle. Tak żebym mógł wygodnie i szybko zajechać twoją dowolną wypowiedź nie dyskutując z jej treścią.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Mitro nie jest patriotką.

Vidu,

Miały być brudy, a nie atuty

dj1936,
!deleted2556 avatar

To zawsze to będzie sprawą subiektywną, czyż nie?

Mitro,
@Mitro@szmer.info avatar

A czytałeś to? Bo on tak sam o sobie pisze w tej książce. To jest jego punkt wyjścia. Dla mnie zupełnie nie strawny. Dunin to ładnie opisała na krypolu, zaraz znajdę.

Mitro,
@Mitro@szmer.info avatar
Mitro,
@Mitro@szmer.info avatar

W sensie: to jest książka biograficzna. Nie o jego matce ani nie o starości. To jest książka o lęku Eribona przed starością. O jego izolacji rodzinnej, o odrzuceniu i rezygnacji z rodzinnych form życia na rzecz intelektualnych poszukiwań znaczenia życia społecznego. Eribon traktuje życie społeczne jak egzotyczny eksponat muzealny. Moim zdaniem to go stawia w złym świetle ale wiem też że ma fanów XD

Vidu,

Nie znam typa, nie bronie go i jego książki. Triggeruje mnie krytykowanie dowolnej koncepcji przez wyciąganie przywar autora. W twoim komentarzu nie było polemiki z żadną myślą tylko z tym, że autor jest jakiś albo czegoś nie robił w zyciu. Tak można zaorać dowolną idee.

Tekst z krypolu właśnie przeczytałem i fanem nie jestem. “Jego quasi-rodziną jest partner i przyjaciele”. Przedrostek quasi definiowany jest jako ‘pozorowany, zaznaczający, że coś nie jest w ogóle tym czym się nazywa’. Tymczasem obecnie rodzinę definiuje się jako osoby, które łączy wzajemna pomoc, opieka i wiara we wspólne połączenie. Zatem to zdanie z krypolu opiera się na bardzo konserwatywnym i prawicowym podejściu.

Mitro,
@Mitro@szmer.info avatar

On nie pisze o teorii tylko o swoim życiu, na podstawie którego stawia pewne tezy. Trudno więc nie krytykować tego życia,biorąc pod uwagę jaki wpływ miało na te koncepcje, które prezentuje. Co do rodziny to jeśli uznać ją jedynie za związek miłości i troski wobec wybranych osób pelnosprawnych to nie wiem czy jest to jakoś wyzwalające. Eribon nie pisze nic o tym kto opiekuje się rodzicami jego partnera czy przyjaciela. Nie pisze żeby opiekował się kiedykolwiek jakąś starszą sąsiadką, starszym wykładowcą ze swojej uczelni, czy niepełnosprawnym dzieckiem z ulicy na której mieszka. Być może jestem rozgoryczona bo patrzę poprzez pryzmat kobiet, które tymi właśnie osobami się opiekują. Bo to że wybrał sobie rodzinę pelnosprawną nie sprawia że tamte osoby zniknęły. Tutaj rozwiązania systemowe są oczywiście fajnym wyjściem, o którym on pisze, tyle że tylko z jego punktu widzenia. Nie będę udawać że teoria i koncepcje są odcięte od doświadczeń i życiowych decyzji osób które je prezentują. W jakiś sposób z nich wynikają, zwłaszcza w książce tak biograficzna, jak ta.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • rowery
  • Blogi
  • muzyka
  • slask
  • nauka
  • sport
  • giereczkowo
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • antywykop
  • Psychologia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • FromSilesiaToPolesia
  • Technologia
  • test1
  • Cyfryzacja
  • tech
  • Pozytywnie
  • zebynieucieklo
  • krakow
  • niusy
  • esport
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • turystyka
  • MiddleEast
  • Wszystkie magazyny