Can one take a stake in a company? Or do they buy a stake in a company by purchasing shares? Why can’t we just use the words that are meant for the thing we’re describing?
Taking a stake implies that they just yoink grab it and it’s theirs. Buying a stake means spending money to own a share. Maybe it’s a silly technicality, but words matter goddamnit.
It’s 2024 can we stop pretending headlines like these are some kind of potential indicator of good rather than just putting pins in a map for the sake of records where billion dollar companies ravage mile wide swathes through forests of smaller functional companies and destroy everything good about them?
Yes I know in this particular case Epic is already a dysfunctional massive trashfire but this will just accelerate the enshittification into more of a drag race.
tencent owns 40% of the company, Disney only owns only ~10% of it. Disney will have a voice, but they have no remote control of the direction it leads when Sweney and Tencent own the vast majority of the company
Kiedyś używałem Qwanta, Ecosii i DDG. Trudno mi powiedzieć, czy Google staje się bardziej bezużyteczny, ale w porównaniu z tamtymi dwoma jest rzędy wielkości lepszy. Qwant i DDG nie potrafią znaleźć nic poza najbardziej ogólnymi wynikami, zwłaszcza na polskich stronach
korzystam z DDG jako głównej wyszukiwarki od paru dobrych lat, i zdecydowanie coraz rzadziej muszę używać banga !g albo !s z powodu niesatysfakcjonujących wyników. Google coraz bardziej nie potrafi powiedzieć “nie wiem”, i woli wypluć wyniki zupełnie niezwiązane z tematem i wyboldować słowa albo inne, albo wręcz przeciwne do użytych w wyszukiwaniu.
Potwierdzam, od kilku miesięcy korzystam tylko z qwant, i w mojej ocenie (YMMV ofc) daje lepsze wynikid google. Google stacza się w wyszukiwarkę losowych fraz z ChatGPT.
Wolny rynek, czego nie rozumiecie lewaki. Niewidzialna ręka rynku tak chciała. Ktoś chce coś kupić, ktoś chce zapłacić, ktoś chce sprzedać, tak działa wolny rynek.
cnbc.com
Aktywne