next.gazeta.pl

miklo, do news w Znana marka Bulgari nazwała Tajwan "państwem". Szybko tego pożałowała
@miklo@szmer.info avatar

Czyli bez głębszej analizy można przyjąć, że “znana marka” albo ma w Chinach interesy albo chciałaby mieć. Bo jakie inne (skuteczne) środki nacisku może mieć chiński rząd, jeśli jakaś firma (która, załóżmy, ma w dupie interesy z Chinami ani nie jest zależna od jakiś surowców itp) będzie publicznie traktować Tajwan jako suwerenne państwo ? Wiadomo, że mogą naciskać dyplomatycznie (czytaj - straszyć…) państwo-siedzibę firmy, ale pytanie czy takie coś przejdzie np. w jakimś państwie UE. Tzn w jakimś demokratycznym, gdzie można każde nieformalne (= bez podstawy prawnej) działanie organów państwa nagłośnić medialnie czy zwyczajnie zaskarżyć do sądu. Bo w niektórych (patrz Węgry) gdzie już jawnie jedzą Chinom z ręki a państwo prawa nie istnieje to wiadomo, że będzie trudno.

mkfirma, do news w Znana marka Bulgari nazwała Tajwan "państwem". Szybko tego pożałowała
@mkfirma@szmer.info avatar

Ten komentrZ trudno sie czyta brak polskich znaków tylko same znaki zapytania

BubsyFanboy,
@BubsyFanboy@szmer.info avatar

No niestety. Widać Lemmy nie potrafi czytać polskich znaków w Gazecie.

montar_, do wolnyinternet w "Blokada porno" w internecie już w Sejmie

“Dziś blokada porno jutro nowe chiny” Moim zdaniem nie wolno dać państwu możliwości cenzury w internecie ani nawet możliwości budowy potrzebnej do tego infrastruktury. Ani się obejrzymy a będzie trzeba przenieść szmer do darknetu.

lysy, do news w Bendyk: Koniec SUV-a, mięsa i latania. Nie mam pojęcia, jak to powiemy ludziom

Ciekawe jak to powiemy np. właścicielom prywatnych samolotów.

stella, do news w Bendyk: Koniec SUV-a, mięsa i latania. Nie mam pojęcia, jak to powiemy ludziom
@stella@szmer.info avatar

O zaspokojenie potrzeb wszystkich ludzi, bo dopiero wówczas można mówić o dobrym społeczeństwie. Jeśli uznamy, że celem gospodarowania jest zapewnienie dobrostanu wszystkim ludziom na poziomie, którego minimum określają podstawowe potrzeby, a jednocześnie wiemy, że istnieją granice wydolności ekosystemu, w którym gospodarujemy, to mamy zarysowane pole manewru. Kraje rozwijające się muszą realizować politykę wzrostową, w Afryce trzeba zbudować drogi i już samo to będzie generować skok PKB. Ale w krajach rozwiniętych nie jest to konieczne. Naszym celem nie powinien być wzrost sam dla siebie, tylko dobre życie. I pozostaje pytanie, jak je zdefiniować i jak to osiągnąć. Czy niezbędna do dobrego życia jest możliwość latania na festiwale muzyczne i filmowe co tydzień samolotem? A może raczej dobre usługi społeczne i życie bez strachu?>

Załamuje mnie to, że dopiero teraz taka oczywistość zaczyna być w ogóle brana pod uwagę.

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

Edwin Bendyk dobry człowiek, cisnął takie “rewolucyjne” idee od dekady jak nie lepiej. Mejnstrimowe media nie zawsze mu to jednak puszczały…

harcesz,
!deleted269 avatar

Podbijam. Sam oscyluje chyba w okolicach socdemu, ale z mojego doświadczenia jak ma taką możliwość, to sam chętnie daje przestrzeń bardziej ‘radykalnym’ perspektywom. Zdarzało mi się występować z jego zaproszenia na salonie polityki czy w innych dziwnych miejscach.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Gaming
  • muzyka
  • NomadOffgrid
  • rowery
  • Technologia
  • niusy
  • esport
  • fediversum
  • Psychologia
  • krakow
  • antywykop
  • test1
  • FromSilesiaToPolesia
  • Spoleczenstwo
  • sport
  • Blogi
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • motoryzacja
  • slask
  • giereczkowo
  • MiddleEast
  • Pozytywnie
  • tech
  • Cyfryzacja
  • shophiajons
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny