Dzisiaj w końcu trafił się dzień bez deszczu i wiatru, więc po obiedzie wyskoczyłem na pętlę nad Notecią. Odwiedziłem znowu tamę bobrów i dzięki temu, że sucha trawa po śniegu oklapnęła, mogłem dokładniej zobaczyć co tam u nich.
Zazwyczaj po dolnej stronie głównej tamy było bardzo mało wody, ale od czasu, gdy dołożyły drugi stopień, jakieś 50-60 metrów niżej, woda trzyma się tam wysoko. Nawet bez takich dużych napływów roztopowych jak obecne.
Ruch rowerowy na dzielni zdecydowanie zmalał. Ciekawe dlaczego. 😜 A serio, to i jeździ się i chodzi po tym fatalnie. Całe miasto tak wygląda. Gmina zmnieszyła wydatki na odsalanie. #winterbiking#wintercycling#thisissweden#rower@rower