Petros,
@Petros@szmer.info avatar

Źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na FB.

Krótko, bo po pierwsze jestem chory, a po drugie jutro ma się zacząć konferencja w Monachium, na której powiedziane zostanie pewnie więcej i konkretniej. Trump naszkicował ramy ewentualnego pokoju w Ukrainie. Wedle tego szkicu, Ukraina ma nie odzyskać ziem zabranych w roku 2014-2015, nie wiadomo co z tymi zabranymi od 2022. Ukraina ma nie wejść do NATO (co powtarzają też np. Scholz, a w Polsce Kosiniak) czyli pozostać strefą buforową, czymś o co Putin wnioskował w grudniu 2021 roku. Zdanie Ukraińców? Widocznie bez znaczenia. Bezpieczeństwo ewentualnego pokoju ma być zagwarantowane obecnością wojsk europejskich (niechronionych artykułem 5. NATO, co chyba oznacza obecność raczej symboliczną jeśli w ogóle jakąkolwiek) oraz dealem, jaki Ukraina ma dać Amerykanom na wydobywanie cennych surowców. Amerykańskie wojska mają się w Ukrainie nigdy nie pojawić. Jak napisałem, więcej dowiemy się po jutrzejszej konferencji, no ale na razie wygląda to tak, że Europejczycy mają pilnować pokoju i ryzykować życiem swoich żołnierzy, a Amerykanie trzepać hajs z surowców i nosić koronę peacemakerów. Śmiem podejrzewać, że w tak postawionych warunkach Europejczycy nie będą się do tego palili, więc pozostanie mieć nadzieję, że wydobycie surowców będzie wystarczającym powodem, by USA broniły Ukrainy przed potencjalnymi naruszeniami pokoju przez Rosję za kilka lat. Nie jest to nadzieja zupełnie płonna, ale to trochę zbyt mało. Na ten moment jest to wg mnie zbyt podobne tego złego scenariusza, czyli “no wojna wybuchła, nie wnikajmy czemu, dajmy ruskim co im się udało zabrać i kończmy to”, wzbogaconego o komponent “i przy okazji nachapmy się surowców, a przyszłością niech się zajmą Europejczycy”. Uprzejmie przypominam, że w trakcie kampanii Trump zapewniał, że jakby co, to on zaleje Ukrainę sprzętem, na skalę jaka się Bidenowi nie śniła. Cóż, jest już połowa lutego, pakiet obecnego wsparcia zaraz się kończy. Należałoby już pracować nad kolejnym. Przypomnę, że rok temu pakiet 61 mld przepychano przez Kongres od grudnia do kwietnia, a blokowany był właśnie przez Trumpa. Na razie z wielkich obietnic twardego wsparcia nic nie zostaje. Niby jest mowa o wspieraniu Ukrainy militarnie, ale obawiam się, że będzie to wsparcie zbyt małe, by odbudować zniszczony trzyletnią wojną potencjał ukraińskich sił. Z tego co powiedziano wynika, że Stany rozmawiały z Rosją niejako ponad głową Ukrainy, a Zełeński jest tylko informowany o przebiegu rozmów. Na razie wg mnie wygląda to kiepsko, choć może nie aż tak kiepsko jak mogło. Ale trzeba poczekać na jutrzejszą Konferencję i dalsze informacje.

I znowu Monachium…

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • wolnaua@szmer.info
  • esport
  • test1
  • rowery
  • fediversum
  • informasi
  • Blogi
  • NomadOffgrid
  • Technologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • niusy
  • muzyka
  • Cyfryzacja
  • krakow
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • tech
  • ERP
  • slask
  • kino
  • giereczkowo
  • nauka
  • motoryzacja
  • Pozytywnie
  • sport
  • retro
  • Gaming
  • shophiajons
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny