polskieradio24.pl/…/1862937,czempinski-zietara-mi… (samego gen. Gromosława też później spotkały Przypały) – dzieci już nie są aż takie (gdy ostatnio się tym interesowałem, to synowie też szli się bawić giełdą czy tam innym HFT), ale póki papa działa, tak cuda w tym mieście nadal się wydarzają (co rzutuje na aktywizm i samą tkankę miejską). “Wiewiórki ćwierkają”, że najgrubsze teczki wciąż nieotwarte. Nie, żeby jego adwersarze rzeczywiści czy pozorni byli spoko – wszędzie bagno i zarządzanie chaosem.