Vidu,

Jeżdżący do pracy rowerem mają mniej chorób serca niż dojeżdżający autem to ta sama półka co więźniowie ćwiczą więcej niż samotne matki na dwóch etatach. Oba prawdziwe, ale niewiele z tego wynika. 100 kilowy Janusz nieznający dnia bez piwka i golonki nie wsiada na rower. Wsiada ktoś, kto i tak prowadzi zdrowszy tryb życia. Gdyby zdelegalizować rowery to obecni rowerzyści by nie nadrobili w nieunikniony sposób chorób serca. Może by nawet przerzucili się na zdrowszą aktywność niż intensywne oddychanie za rurami wydechowymi.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Technologia
  • krakow
  • wiadomosci@szmer.info
  • nauka
  • muzyka
  • test1
  • Blogi
  • Spoleczenstwo
  • fediversum
  • FromSilesiaToPolesia
  • rowery
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • sport
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny