Sprawa Huberta Hurkacza wywołała burzę. Słyszymy: to żenujące!
— Nie rozumiem jednak, jak osoba, która jest na szczycie w polskim sporcie, może się wypowiadać w taki sposób, że Hubert powinien polecieć do Paryża, odbić kartę i dać miejsce. Namawianie do obchodzenia przepisów, oszukiwania jest żenujące. Robienie miejsca jakimiś sztuczkami — mówi Marcin Matkowski w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, nawiązując tym samym do słów Radosława Piesiewicza, prezesa PKOl. I dodaje, że winić należy "idiotyczne przepisy, a nie Huberta Hurkacza".
Dodaj komentarz