Co się dzieje w Kalifornii?

Dzieje się kolejny krok zaplanowanej kampanii przekształcenia USA w jawnie faszystowską dyktaturę. Od wzorców hitlerowskich różni ją głównie to, że zamiast Żydów na pierwszy - pokazowy - cel wybrano (jakże autoironicznie) imigrantów.

Dotychczas wydarzyło się (za Heather Cox Richardson):

• w styczniu 2024 Trump zmusił republikańskich parlamentarzystów, aby “ubili” wprowadzenie przepisów uszczelniających granice i wzmacniających sądownictwo imigracyjne, ponieważ oparł swoją kampanię wyborczą na straszeniu imigrantami;
• podczas kampanii Trump zawyżał liczby imigrantów, których do USA przywabiał “popandemiczny” boom gospodarczy;
• zarzucał im w czambuł bycie kryminalistami i najeźdźcami, a także zjadanie zwierząt domowych okolicznych obywateli;
• natychmiast po objęciu przezeń prezydentury rozpoczęły się łapanki imigrantów, których przetrzymywano lub deportowano bez procesu pomimo, nawet jeśli w USA przebywali legalnie i nie popełnili żadnych przestępstw;
• administracja Trumpa cały czas pracuje nad tym, aby przypisać pojmanym status kryminalistów i odmówić im prawa do procesu sądowego;
• pod koniec maja Stephen Miller, wiceszef personelu i szara eminencja Białego Domu, gromił federalnych funkcjonariuszy ICE za zbyt niską aktywność i żądał podniesienia liczby aresztowań z 600 do co najmniej 3000 dziennie;
• w pierwszym tygodniu czerwca ICE, wspierane przez FBI, DHS i inne agencje federalne, przeprowadziło szereg łapanek na terenie Los Angeles, wyraźnie sygnalizując, że wybrało to miasto na teren walnej bitwy;
• początkowo ofiarami były osoby, zjawiające się na umówione spotkania urzędowe w sprawach imigracyjnych;
• 6 czerwca miała miejsce pierwsza masowa łapanka, częściowo odparta przez społeczeństwo, w której został ranny (i aresztowany) szef kalifornijskiego oddziału Międzynarodowego Związku Zawodowego Pracowników Usługowych, który również zapowiedział walkę z ICE;
• w starciach FBI i ICE użyło gazu łzawiącego, granatów hukowo-błyskowych, pałek, “nieśmiercionośnych” kul i aresztowało około 40 osób.
• jeszcze przed rozpoczęciem łapanki, rano czasu wschodnioamerykańskiego, Stephen Miller opublikował film pokazujący protest wokół aresztu ICE w Los Angeles i nazwał protesty “powstaniem przeciwko prawu i władzy Stanów Zjednoczonych”; wskazywało to na chęć uruchomienia przepisów z 1807 roku o stanie rebelii, dającego prezydentowi uprawnienia między innymi do użycia wojska wobec ludności USA;
• w sobotę, 7 czerwca, agenci ICE próbowali przeprowadzić łapankę w Home Depot ok. 20 km od Los Angeles. Odparci przez mieszkańców, ewakuowali się pod osłoną policji, która znów użyła granatów i gazu.
• wieczorem tego dnia Trump podpisał rozkazy powołujące do służby federalnej 2000 ludzi z Gwardii Narodowej Kalifornii, aby chronili funkcjonariuszy prowadzących łapanki i budynki w których przetrzymuje się złapanych;
• zaczął również publikować obelżywe wpisy na temat gubernatora Kalifornii i burmistrz Los Angeles, zarzucając im niezdolność i niechęć do powstrzymania “rabunków i zamieszzek”; stwierdził też, że aresztowanie gubernatora byłoby bardzo dobrym pomysłem;
• zanim Gwardia Narodowa przybyła do Los Angeles, Trump już zdążył pogratulować jej żołnierzom skutecznej interwencji, zaś sekretarz obrony, Pete Hegseth, zapowiedział, że w razie potrzeby gotów jest wysłać także piechotę morską.
• wczoraj Hegseth zapowiedział że do środy rozmieści w Los Angeles 700 Marines.

Komentatorzy twierdzą, że Trump chciał zrobić z Los Angeles pokaz siły, który miał zastraszyć opozycję. Napotkawszy silny opór, podnosi stawkę i buduje narrację zagrożenia narodowego, co ma przynieść poparcie jego nowej ustawie budżetowej, która z kolei zapewniłaby mu środki na siłową pacyfikację całego kraju.

Rozbuchany spektakl ma też odwrócić uwagę od porażek Trumpa: stopniowej utraty poparcia w partii, konfliktu z Muskiem i braku obiecanych korzyści z wojny celnej ze światem.

Władze stanowe coraz goręcej protestują przeciwko działaniom Waszyngtonu, ale wzywają społeczeństwo do zachowania pokojowych form protestu. Nie wiemy niestety, co się dzieje za kulisami. Ale jeśli nie będzie przełomu, faszyzm opanuje nie tylko poziom federalny, ale i stanowy. Kalifornia jest ostatecznym testem, czy ambicje trumpistów są do zrealizowania.