@lukaso666 no tak w dużym uproszczeniu, to ten rodzaj ekspresji (po chamie, ale dobrze wyprodukowane i mądrze zaaranżowane, wokal z potężnym rykiem, a nie jakieś udawane niedźwiedzie) mi chyba najbardziej robi w gatunku najszerzej pojmowanego metalu. Mało jest/było takich wokalistów, jednocześnie otoczonych przez niegłupich instrumentalistów, najbliższy przykład to chyba L.G. Petrov z Entombed późniejszym.
(having said that: bardzo lubię black metal;)) @muzykametalowa
@lukaso666 tak, choć tu wokale trochę za bardzo w stronę krypty (w podobnych okolicach umieszczałbym Vadera), ale jeszcze jest tam trochę "tego", o co mi chodzi. :) Ogólnie to zawsze były wokalne obrzeża starego death metalu - nie growl, ale i nie pójście w wysokie skrzeki, tylko takie konkretne darcie ryja. Najlepiej. @muzykametalowa
Dodaj komentarz