Poproszę o rekomendacje płyt/utworów Dimmu Borgir, abym mógł ich docenić. Przyznaję, że ilekroć próbuję się wsłuchać w ten zespół, to mi nie podchodzi i nie wiem, czy coś źle robię.
SHITBRAINS | split w/ EXORBITANT PRICES MUST DIMINISH
JA PIER DO LĘ!!!
SHITBRAINS urwie ci łeb w kilka sekund i sponiewiera twoje truchło, zostawiając krwawą miazgę!
perfekcyjny, zabójczy FASTcore/grind z L.A., nie biorący jeńców! mistrzostwo świata! czołówka gatunku!
@lukaso666 Black metal, ale w rodzaju Marduka czy tych piwnicznych opętańczych zespołów. Wymieniłbym jeszcze deathcore'owe twory, gdzie perkusja gra jak karabin maszynowy, ale to jest ostre w inny sposób.
Ważne: w ogóle nie patrzę na treść niesioną przez muzykę, a jedynie formę.
To może być bardzo dobry koncert. Oczywiście, nie pójdę na niego, bo nie chodzę na koncerty, ale jeśli ktoś chce posłuchać nieco innego #BlackMetal, to to są trzy bardzo dobre zespoły, które można polecić.
Mam jakiś problem ze Stellar Blight. Lubię (nawet bardzo) Dissection, nie mam z założenia nic przeciwko "klonowaniu" tego zespołu, który z przyczyn obiektywnych niczego już nie nagra, bardzo lubię wokale Pawła Marca (uważam go za bodaj najlepszego obecnie polskiego wokalistę w szeroko pojmowanym ekstremalnym metalu), a jednak mam jakiś niesmak (?), a przynajmniej nie bardzo mi to wchodzi, bo jest zbyt dosłownym nawiązaniem/trybutem. W przypadku Svar nie miałem tego problemu, choć tam też jest mnóstwo Dissection, ale jednak było to też jakieś inne/"swoje", a tutaj mamy aż przesadny cosplay.
Miałem tu dzielić się moimi muzycznymi zajawkami przy wsparciu @muzykametalowa Robię to po raz pierwszy, więc proszę – bądźcie delikatni. ;)
Kilka dni temu przypadkiem trafiłem na kawałek zespołu „We Butter the Bread with Butter” zatytułowany „20 km/h” i od razu wpadł mi w ucho. Jak można się domyślić po nazwie, chłopaki nie traktują się zbyt serio.
Skojarzenia z „Electric Callboy” są jak najbardziej trafne (zresztą nagrali razem utwór „Hypa Hypa”), z tym że „We Butter the Bread with Butter” grają nieco ciężej – i bardzo to sobie cenię.
Antenna Non Grata, która kojarzy się z zupełnie innym graniem, wypuściła całkiem fajny materiał z nurtu instrumentalnej @muzykametalowa - trochę "post", ciut dysonansowo miejscami (Voivod szczerzy kły), odrobina proga (ale w akceptowalnym stężeniu), ogólnie dość przystępne, a jednocześnie niegłupio pomyślane i sprawnie zagrane.
Polecam rzucić uchem: https://antennanongrata.bandcamp.com/album/dementia-praecox-aporia