Przez chwilę myślałem, że to jakiś nieoficjalny dostęp do danych z aplikacji NERV (heh*), ale wygląda na to, że to jednak zupełnie oficjalne działanie agencji odpowiedzialnej za tę usługę;
Wygląda na to, że w sumie prowadzą ponad 230 kont na mastodonie, tak że można precyzyjnie dobrać preferowany typ ostrzeżeń a dodatkowo najważniejsze są podbijane przez wszystkie konta regionalne w zasięgu - sprytne rozwiązanie. Usługę uruchomili w 2017.
*Czy jakaś bardziej japoniofilna osoba może mi wytłumaczyć - czy Japończycy faktycznie nazwali agencję ostrzegającą przed katastrofami za, oraz skopiowali logo/motto agencji konstruującej roboty do obrony ziemi z popularnego anime?
Co przypomina mi, że miałem dodać nieoznaczone źródło wody na jednym z wysokogórskich szlaków w Tatrach. Truizm, ale dla różnych osób różne ‘detale’ mogą być istotne z różnych względów i w tym drzemie też ogromna siła takich projektów. Zresztą dla zysku próbują to wykorzystywać nawet firmy takie jak google…
A czemu mamy wymagać od dziennikarzy więcej, niż od samej platformy i jej właściela? Jeśli nie były, mogli o tym poinformować, ale dziennikarzom odesłali emoji gówna, więc tak należy ich traktować.