„ Ciągle pokutuje u nas błędna strategia przymilania się do polityków. A ich trzeba cały czas zaganiać do roboty, bo inaczej zaczynają im przychodzić głupoty do głowy na tych wiecznych sejmowych wakacjach.” - to dobre.
No na pewno nie zachowają go w obecnym kształcie. Dadzą swoich ministrów, swoje osoby na spółki skarbu państwa, dotacje grupom, które z nimi sympatyzują i tak dalej. To jest pewne. :)
Siedzisz w temacie, to może mi wytłumaczysz, bo albo nie rozumiem, albo nie rozumiem :P
Konfederacja zdobyła 300 tysięcy głosów więcej, niż 4 lata temu. Lewica zdobyła 460 tysięcy głosów mniej, niż 4 lata temu.
Konfederacja ma 7 posłów więcej, niż ostatnio. Lewica ma 23 posłów mniej, niż ostatnio.
Z czego cieszą się wyborcy Lewicy? Czemu śmieszkują z Konfederacji, a sami są zachwyceni? Czy tu chodzi o “odsunięcie PiS od władzy” - i stąd zdanie o wielkim sukcesie w wyborach? Czy to raczej występuje u osób związanych ze skrzydłem Razem, bo tej części Lewicy przybyły 2 senatorki i jedna posłanka w parlamencie? Swoją drogą - ile osób głosowało na ludzi z Razem? Kiedyś tych głosów było grubo ponad pół miliona. Czy też coś takiego [w sensie te zadowolenie u wyborców lewicy] zauważasz? Co o tym myślisz?
„ Ktoś może w tym momencie powiedzieć „no ale Pikniku, to było dawno temu, a co jeżeli pan Czesław zmienił przez te wszystkie lata zdanie?” (tak, wiem, nikt by czegoś takiego nie napisał, ale taki, a nie inny miałem zamysł na rozpoczęcie akapitu). ”
W dyskusji internetowej ktoś sugerował, że może Roman Giertych, który założył faszystowska Młodzież Wszechpolska, a dziś jest w PO, zmienił się.
Nie byłbym wiec tak pewny, ze nie znajda się osoby, które napiszą, ze i Czesław mógł się zmienić.
Swoje obserwacje ze swojej bańki próbujesz przełożyć na całość - a próbując to robić, nie czytając tekstu, wychodzi jak wychodzi. Uważam, że stać Cię na więcej.
„Wysmiechtalismy” - czyli Ty i kto? No, tez jestem ciekaw, ale nie tyle „czy” tylko „jak” wysmiechtaliscie tezy podane przez autora. Jeśli zapisaliscie to gdziekolwiek, a nie było to tylko filozofowanie przy stole, to chętnie poczytam - może zrozumiem coś, czego w tej chwili nie wiem i się zmienię. :-)
Skąd masz informacje o tym, że “anarchiści nie wierzą, że ludzie mogą się zmieniać”?
Moim zdaniem i wg moich obserwacji. anarchiści poświęcają wyborom bardzo mało energii - kilkadziesiąt razy mniej, niż zdecydowana większość osób głosujących. A dlaczego poświęcają im choć trochę energii, wiedziałbyś, gdybyś przeczytał artykuł, o którym (miałem dotychczas nadzieję, ale teraz w to wątpię) piszemy.
Nie jestem ekonomistą, nie muszę znać i nie znam odpowiedzi na wszystkie pytanie. Jeśli chodzi o sytuacje, w ktorej żyjemy, w której państwo istnieje: zgadzam się z te podatki są złe. Z racji tego wysuwam wniosek: biedni nie powinni płacić ich w ogóle, a bogaci bardzo wysokie.
Pieniądze z tych podatków, zamiast iść na uposażenie polityków i innych pasożytów, którzy żyją z pracy innych ludzi, zamiast iść na militaryzacje, mogłyby pójść na wymianę pieców, zapewnienie kazdej osobie w tym kraju godziwych warunków mieszkaniowych (w tym ogrzewaniowych) itp.