Kolejna odsłona kącika książkowego - znakomite znalezisko z biblioteki.
Z lekkiego solarpunka z pierwszej części cyklu do przygnębiającego tematu granicy polsko-białoruskiej.
"Jezus umarł w Polsce" to reportaż Mikołaja Grynberga - pisarza, fotografa, który zdecydował się udać na Podlasie, gdzie znajduje się paradoksalnie najbezpieczniejsza droga do Europy. Drogę tę wybierają uchodźczynie i uchodźcy uciekając przed prześladowaniami, wojnami, bądź poszukując lepszego życia. Niestety, rządy prawicy, zarówno tej mającej większość przed 2023, jak i tej rządzącej teraz, łamią podstawowe prawa człowieka osób szukających schronienia.
Autor oddaje głos osobom aktywistycznym działającym na granicy. Porusza takie tematy jak motywacje, relacje ze społecznością lokalną, wypalenie. Niektóre sylwetki są bardzo nieoczywiste, takie jak wojewoda-aktywista. Rozmowy z aktywist[k]ami są przeplatane... rozmowami z funkcjonariuszami straży granicznej - co jeszcze bardziej wzbogaca kreślony obraz sytuacji na granicy.
Jest to temat niezwykle ważny i, niestety, dalej aktualny. Obecnie rządząca koalicja, pierwotnie obiecując ochronę praw człowieka, łamie kolejne - odmawiając prawa do azylu.
Na koniec kwestia pod dyskusję - definicja uchodźstwa sformułowana przez takie podmioty jak Amnesty International i UNHCR sugeruje, że uchodźcami są wszystkie te osoby, których prawa człowieka zostały naruszone (https://www.amnesty.org/en/what-we-do/refugees-asylum-seekers-and-migrants/).
W poczet praw człowieka wlicza się prawo do godnej pracy, wyżywienia, mieszkania etc. (art. 23 i 25) Toteż można na tej podstawie wysunąć wniosek, że osoba wykluczona ekonomicznie, próbująca odmienić swój los opuszczając kraj zamieszkania staje się uchodźcą.
Jest to moim zdaniem przyczynek do odrzucenia stygmatyzującej kategorii "migranta ekonomicznego". Zapraszam do dyskusji nt. tej językowej zmiany i jej potencjalnej użyteczności. Co o tym sądzicie?
Dostałem cynk ze źródła zbliżonego do Biblioteki ;-), że dziś (i tylko dziś) w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu będzie można zobaczyć oczami te książki Grimmów które kilka miesięcy temu ktoś tam odkrył w przepastnych magazynach.
Zamierzam w tym tygodniu odwiedzić szpital psychiatryczny, w którym byłem 48 dni (od połowy maja do początku lipca tego roku) i porozmawiać z Panią z biblioteki, która bardzo pomogła mi w trudnych chwilach i pewnie nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Rozmowę chcę przekuć w pierwszy odcinek mojego 🎙️ podcastu ⏯🎧, który roboczo nazwałem RADIO ▲ЯM▲GƎDD∅N.
Zbieżność nazwy podcastu z tytułem książki Jakuba Żulczyka nie jest przypadkowa. Uwielbiam Kubę i tę książkę. Podcast Kuby i Julka Strachoty (#CoĆpaćPoOdwyku)... chyba uratował mi życie.
Opracowałem już krótki scenariusz rozmowy (w punktach, na załączonym screenie).
Oczywiście nie będę zadawał tych pytań literalnie, bo liczę na swobodną i spontaniczną rozmowę (ale chcę mieć w głowie plan).
Jeśli macie jakieś pytania, które warto byłoby zadać lub sugestie, to zachęcam do zamieszczania ich w komentarzach.
@kamilszkup@ksiazki Ja bym zapytała o finansowanie, czy są pieniądze na np. jakieś nowości, czy jest popyt na nie. I czy dużo ludzi tak jak Ty później chce podarować jakieś książki? A prócz tego wszystko, co przyszło mi do głowy, jest w Twoim skrypcie :D
@kasika Dopytam o finansowanie! Nie pomyślałem o tym, a to ciekawy temat. Mnie zastanawia teraz np. kwestia prasy, bo do biblioteki przychodziły chyba trzy tytuły i myślę teraz o tym, czy jest jakiś klucz (bo ja bym wybrał inne gazety). O to, czy dużo osób przekazuje książki spytam jakoś naokoło, bo jak będę pytał o to, na co jest popyt pod kątem sprezentowania bibliotece jakichś książek, to nie chcę wyjść na osobę, która chce się w jakiś sposób wywyższyć (jeśli np. mało osób tak robi). Wymyślę jak o to zapytać, by jednocześnie nie czuć się jak osoba obnosząca się z chęcią pomocy. ^^ Wielkie dzięki za komentarz! ^~ @ksiazki
Przez wpisy @Olcia95 zmotywowałem się wreszcie i zapisałem do biblioteki w pobliskim miasteczku. Jakie to cudowne uczucie! ♥️
Najlepsze jest to, że chłopcom ogromnie spodobała się wizyta w bibliotece, chcą, żeby im także założyć konta, żeby mogli brać sami dla siebie książki! Bardzo pomogło, że biblioteka ma specjalny kącik dla dzieci, z zabawkami i rybkami w akwarium, a jedna z bibliotekarek oprowadzała chłopców, wszystko im pokazując. ^^