Wzrost liczby zabójstw w Polsce. Coraz więcej zbrodni „z namiętności”
Liczba zabójstw wzrosła o jedną szóstą. Nastąpiła ich eksplozja na tle konfliktów w relacjach osobistych. Coraz częściej to odwet za rozstanie.
Prof. Brunon Hołyst, kryminolog, wskazuje, że to nowe zjawisko. – Kiedyś były zabójstwa w afekcie, w kłótni. Dzisiaj są zaplanowane, z premedytacją, wynikają z utraty stanu posiadania. Zakochani mężczyźni traktują dziś kobietę jako swoją własność i nie pozwalają jej odejść. To nowa kategoria zabójstwa, która wynika z realizacji prawa majątkowego – mówi prof. Hołyst. – W 30 proc. najpoważniejszych przestępstw motywem jest zawiedziona miłość – dodaje.
Spraw o zabójstwa w tym roku wszczęliśmy o 26 mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.
Mariusz Ciarka, rzecznik KGP
– Ludzie mają trudności w hamowaniu emocji, nie potrafią rozwiązywać konfliktów, są coraz mniej odporni psychicznie – wskazuje z kolei dr Jerzy Pobocha, prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej i biegły sądowy. Zaznacza, że specyfika zabójstw w Polsce różni się od tych w innych krajach. – Mamy znikomy odsetek zabójstw porachunkowych, za to najczęściej rozgrywają się w obrębie członków rodziny, osób bliskich, a także podczas bójek i kłótni przy piciu alkoholu.
Rzecznik KGP: Polska jest krajem bezpiecznym
Generalnie odsetek zabójstw w Polsce jest niski. – Zwykle najwięcej było ich w Rosji, na Litwie, w Ukrainie, a najmniej w krajach skandynawskich – mówi dr Pobocha.
Mariusz Ciarka, rzecznik KGP, sugeruje, że tegoroczne statystyki podbiły stare zbrodnie, teraz rozwiązane przez Archiwa X. – Spraw o zabójstwa w tym roku wszczęliśmy o 26 mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Polska jest krajem bezpiecznym, zabójstwa na zlecenie czy z premedytacją to ułamek, a zdecydowana większość to tragiczny efekt nieporozumień i kłótni, często przy spożywaniu alkoholu – mówi insp. Ciarka.
Dodaj komentarz