Wahałem się, czy wrzucić artykuł OKO.press z którego się o tym dowiedziałem, czy też niniejsze źródło pierwotne. W końcu zdecydowałem się na drugie, bo uznałem, że w przypadku kontrowersji lepiej cytować dosłownie.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w Warszawie byłego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Jak mówił w Polsat News rzecznik ministra ds. służb specjalnych Jacek Dobrzyński, w rękach agentów jest też żona polityka - Emilia H. Ich ujęcie ma związek ze śledztwem ws. łapówek za dyplomy na uczelni Collegium Humanum. Czarnecki jest obecnie przewożony do Katowic.
Kontrola czatów powraca na agendę rządów UE. Węgierska prezydencja zbierze „wytyczne do dalszych prac” nad tekstem 4 września. Rządy mają go zatwierdzić w dniach 10-11 października.
Kilka wcześniej przeciwnych rządów, takich jak Francja, już zrezygnowało ze swojego sprzeciwu. Kilka wciąż krytycznych rządów prosi jedynie o niewielkie modyfikacje (np. wyszukiwanie tylko „znanych treści” lub wyłączenie szyfrowania end-to-end), które nadal skutkowałyby masowymi przeszukaniami i wyciekami naszej prywatnej komunikacji. W związku z tym istnieje realne zagrożenie, że wymagana większość do masowego skanowania prywatnej komunikacji może zostać osiągnięta w dowolnym momencie podczas obecnej prezydencji węgierskiej (Węgry są zwolennikiem wniosku).
Dlatego teraz musimy się zaangażować i podnieść nasze głosy do naszych rządów i zwiększyć świadomość w szerszej populacji. → Wcześniej popierające rządy muszą zostać przekonane do zmiany zdania. → Krytyczne rządy muszą zostać zmuszone do zażądania kompleksowych zmian, zgodnie z propozycją Parlamentu Europejskiego, a nie tylko drobnych zmian w projekcie.
W przypadku braku takich fundamentalnych zmian, wniosek powinien zostać całkowicie odrzucony.
!Sharepic przedstawiający mapę Europy. „Pomóż powstrzymać #ChatControl! Czy Twój rząd już się sprzeciwił?” Pokazuje większość UE w kolorze czerwonym, jako „popierającą” chatcontrol. „Działaj teraz! www.chatcontrol.eu” oraz logo Europejskich Piratów i Grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim.
Ta mapa (zachęcamy do udostępniania online!) wizualizuje stanowiska rządów UE w sprawie kontroli czatów w czerwcu, podsumowane również w poniższej tabeli. Pomoże ci ona zrozumieć stanowisko twojego rządu i może pomóc ci rozpocząć podróż jako obrońca praw cyfrowych przeciwko kontroli czatu w twoim kraju. Poniżej znajdziesz kilka pomocnych zasobów.
Czy twój rząd jest za? → Poproś o wyjaśnienie i zmianę stanowiska rządu.
Czy Twój rząd wstrzymuje się od głosu? → Zapytaj dlaczego i zażądaj, aby zajął zdecydowane stanowisko przeciwko kontroli czatu.
Czy twój rząd się sprzeciwia? → Świetnie, ale przyjrzyj się bliżej uzasadnieniu: Niektóre rządy, takie jak np. niemiecki, sprzeciwiają się jedynie skanowaniu zaszyfrowanej komunikacji, ale nie mają nic przeciwko masowemu skanowaniu innej komunikacji prywatnej i publicznej, zakończeniu anonimowej komunikacji poprzez wymaganie weryfikacji wieku lub wprowadzeniu minimalnego wieku dla „ryzykownych” aplikacji komunikacyjnych. Również krytyczne rządy muszą zrobić więcej, wywierać wpływ w Radzie UE i uzgodnić wspólną listę niezbędnych fundamentalnych zmian we wniosku. W przypadku braku takich zmian powinny one zwrócić się do Komisji Europejskiej o wycofanie propozycji kontroli czatów w obecnej formie.
Są to pomysły na to, co można zrobić w krótkim czasie lub po pewnym przygotowaniu. przygotowaniach. Zacznij od:
Poproś swój rząd, aby wezwał Komisję Europejską do wycofania propozycji kontroli czatów. Wskaż im wspólny list, który został niedawno wysłany przez grupy zajmujące się prawami dzieci i prawami cyfrowymi z całej Europy. Kliknij tutaj, aby znaleźć list i więcej informacji.
Sprawdź stanowisko swojego rządu (patrz wyżej), a jeśli głosował za lub wstrzymał się od głosu, poproś o wyjaśnienie dlaczego. Powiedz im, że jako obywatel chcesz, aby odrzucili tę propozycję, że kontrola czatów jest szeroko krytykowana przez ekspertów i że żadna z propozycji przedstawionych do tej pory w Radzie UE nie jest do zaakceptowania. Poproś o ochronę prywatności komunikacji i bezpieczeństwa IT.
Udostępnij to wezwanie do działania online.
Kontaktując się ze swoim rządem, najlepiej skontaktować się z ministerstwami spraw wewnętrznych (na czele), sprawiedliwości oraz cyfryzacji/telekomunikacji/gospodarki. Możesz dodatkowo skontaktować się ze stałym przedstawicielstwem swojego kraju przy UE.
Przydatne może być również skontaktowanie się z posłami do parlamentu krajowego, którzy mogą decydować o głosowaniu w danym kraju. Porozmawiaj ze swoimi przedstawicielami politycznymi. Niezależnie od tego, czy są to nowo wybrani posłowie do Parlamentu Europejskiego, czy lokalne grupy partii politycznych: upewnij się, że wszyscy są świadomi tego, czym jest kontrola czatu i że oczekujesz, że politycy będą bronić Twoich praw podstawowych przed tą propozycją!
Podczas kontaktowania się z politykami, napisanie prawdziwego listu, zadzwonienie lub wzięcie udziału w lokalnym wydarzeniu partyjnym lub odwiedzenie lokalnego biura w celu przeprowadzenia rozmowy będzie miało większy wpływ niż napisanie e-maila. Dane kontaktowe można znaleźć na ich stronach internetowych. Pamiętaj tylko, że chociaż powinieneś być zdecydowany w swoim stanowisku, zachowaj uprzejmość, ponieważ w przeciwnym razie zlekceważą to, co masz do powiedzenia. Oto przydatna argumentacja na temat kontroli czatu. A tutaj jest argumentacja, dlaczego drobne modyfikacje przewidziane do tej pory przez rządy UE nie są w stanie zaradzić niebezpieczeństwom związanym z kontrolą czatu: przez nas, przez EDRi, przez CDT.
Kontynuując walkę z kontrolą czatu, musimy rozszerzyć opór:
Wyjaśnij swoim znajomym, dlaczego jest to ważny temat. Ten krótki film, przetłumaczony na wszystkie języki europejskie, jest dobrym początkiem - zachęcamy do korzystania z niego i udostępniania go. Dostępny również na PeerTube (EN) i YouTube (DE).
Podejmowanie działań działa lepiej i jest bardziej motywujące, gdy pracuje się razem. Spróbuj więc znaleźć sojuszników i zawiązać sojusze. Niezależnie od tego, czy jest to lokalny hackspace, czy klub sportowy: lokalna grupa działania przeciwko kontroli czatu może rozpocząć się w dowolnym miejscu. Następnie możesz wykazać się kreatywnością i zdecydować, który rodzaj działania najbardziej Ci odpowiada.
Działajmy już teraz. Jesteśmy oporem przeciwko kontroli czatu!
Mikroagresja FTW :-* Nie no, zwykłem mieć innych ludzi “w poważaniu”. /s ;]
Poważnie: tak, próbowałem i na ogóle populacji to marnie wychodzi. Nadal próbuję, gdy ktoś taktownie poprosi. Na co dzień natomiast otaczam się ludźmi, którzy potrafią mnie zrozumieć (sam innych typowo rozumiem na chillu), co niestety oznacza przeprowadzanie egzaminów ideologiczno-intelektualnych (to już niestety nie sarkazm). W stosunku do reszty – czyli np. nie Szmer – selektywne kontrakty społeczne. Tu także: czasami pewne komunikaty wypada zawoalować, jakoś tak dyplomacja podpowiada – wiadomo, że w demokracji, zarządach kolegialnych istnieje wielogłos oraz “politycznie motywowana kreacja faktów dokonanych”; po prostu Mieszkalnictwo Socjalne to mój trigger i cel walki, zaś postulat “Mieszkanie prawem, nie towarem!” uznaję skrajnie ortodoksyjnie. W działalności idealistycznej staram się przez domysł kierować medianą po populacji, którą wywiedli inni – to z kolei via nakazy Humanizmu-Humanitaryzmu. Podobno “niebezpiecznie orbituję” w kierunku Wolnościowego Awangardyzmu (bronię się, iż obok antyglobalizmu, Seattle i WTO, także bywał alterglobalizm).
Może i mikroagresja, ale sądząc po tym, jak dobrze czujesz się sam ze sobą, raczej cię za bardzo nie ruszy. Poza tym mi się już w życiu nie chce marnować czasu na owijanie w bawełnę.
To dość częsta “omyłka” – transparentność, jasne deklarowanie światopoglądu i nieraz genezy tegoż (gdy np. kontrowersyjny), kryteriów akceptacji rozmówcx (i że te w ogóle są potrzebne) – wyglądają jak egocentryzm, “attention wh*ring”, gruboskórność, nietaktowność, “opowiadanie własnego życiorysu”, narzucanie się. A wg moich doświadczeń największa proporcja kos lub zaprzepaszczonych współprac wynika z “zakładania czegoś o kimś” (np. wzorców kulturowych lub wrażliwości/triggerów). Aktualnie “staram się zadośćuczynić ludzkości za krzywdę, jaką wyrządził jej Internet” – “promocja” toksycznych relacji w miejsce choćby “życzliwej neutralności”, skąd atomizacja społeczna – przedsionek m.in. cynizmu i instrumentalizacji. Np. multikulturalizm stąd już uważam za utopię, gdyż nawet w obrębie homogenicznych społeczności występują konflikty personalne i skruszone zaufanie. Inna odsłona: to nie przypadek, że się widuje komunikat “Comments section disabled”.
Twoje wpisy generalnie cenię jako lapidarne i merytoryczne (“zdałaś egzamin intelektualny”), natomiast w Aktywizmie Wolnościowym i Wolnościowej Technologii na przestrzeni wielu lat spotykałem osoby z mizantropią, weredyzmem, nawet werbalnie i fizycznie agresywne. Bywało, że tym osobom “wyrządził to świat”.
Tutaj najpewniej popełniłem błąd – odpisałem w twoim wątku (==> z powiadomieniem) zamiast bezosobowo pod postem.
Naprawdę myślisz że jesteś niesamowicie oryginalny i wyjątkowy. Zdradzę ci coś - nie jesteś. :) Spotkałam twoje literalne klony, jeden z nich nawet przez chwilę tu siedział. Ta sama pretensjonalna ekspresja, linkowanie do Wikipedii i przekonanie, że w ogóle ma się na tyle wartościowe rzeczy do powiedzenia żeby zabierać komuś tyle czasu na rozszyfrowywanie ich kryptycznej formy.
Komunikacja jest bardzo istotną kwestią dla mnie - jeśli przemawiasz z wysokiej katedry, próbując sztucznie napompować swoje wypowiedzi niepotrzebnymi linkami do słownikowych haseł objaśniających dość oczywiste i pospolite terminy i nie próbując nawet dostosować formy wypowiedzi do możliwości potencjalnego rozmówcy, jest to jasny sygnał że masz swoich odbiorców za potencjalnych głupków. I w sumie to masz, widać to. Balansujesz tylko między brandzlowaniem się przed nimi własną zajebistością, a próbą pyrgania ich kijkiem i “objaśniania im świata”. W dodatku ciągle robiąc odnośniki do polskiej Wiki, która jest w dużej mierze tworzona przez ludzi z potężnym odchyłem w stronę prawicowo-konserwatywną, bo takie też osoby przeważają w polskiej moderacji i administracji.
Nie ma to znaczenia gdzie odpisałeś: zbierało mi się już od dawna, ale z reguły sobie odpuszczałam. To, kiedy coś wywoła u mnie reakcję, jest dość losowe.
Widzisz, a wystarczyło poprosić: piszesz nieczytelnie, wyjaśnij swe myśli.
Nie odpowiem chłodem na chłód, gdyż na pewno cenię sobie w życiu szczerość, nawet brutalną, byleby była sprawiedliwa.
Naprawdę myślisz że jesteś niesamowicie oryginalny i wyjątkowy […]
– proszę o dowód.
Spotkałam twoje literalne klony, jeden z nich nawet przez chwilę tu siedział […]
– nie odmówiłbym zapoznania!
[…] nie próbując nawet dostosować formy wypowiedzi do możliwości potencjalnego rozmówcy, jest to jasny sygnał że masz swoich odbiorców za potencjalnych głupków.
– proszę o dowód (“głupek” to określenie poniżające – wiele osób mam za mniej światłe, lecz “głupka” nadam dopiero wtedy, kiedy się upewnię, iż tego życzą i sobie, i otoczeniu – zakładam, że tak nie stanie się nigdy np. na Szmerze).
Balansujesz tylko między brandzlowaniem się przed nimi własną zajebistością, a próbą pyrgania ich kijkiem i “objaśniania im świata”.
– z tego tylko “objaśnianie świata [osobom Dobrej Woli]” jest celem na pewno, gdyż to odruch.
Jest tak, jak piszesz: widzę drastyczne zróżnicowanie społeczne – i etyczne, i intelektualne – niegodne czasów nowożytnych, zaś rozwarstwienie narasta. Walczę o ich zniwelowanie; teraz już tylko u osób, które “zdały egzamin”; acz od małego byłem za egalitaryzmem. Dziś zbieram narzędzia, którymi można te różnice nazwać (combo podejść: segmentacja psychograficzna oraz ankietowanie światopoglądowe), sposobów, by dotrzeć do osób zainteresowanych (non-corporate Internet, w tym Fediverse), oraz by czytelnie (wierzę w Odwagę Cywilną) odseparować się, jeśli kohabitacja/porozumienie nie jest możliwe (Filaryzacja Społeczna i grodzone osiedla, Kontrakty Społeczne, Klauzule Sumienia i “Manifesty Mentalnościowe”) – także te komentarze – ot, adekwatna Architektura Społeczna.
Gorzką lekcją życia było, iż nie każda osoba ma w ogóle życzenie samorozwoju, a jeszcze pogardzi tymi sobie tego życzącymi (może miałem pecha “wylosować” takie otoczenie w okresie formacyjnym). Czyli rewanżystowska “pogarda jaśnie oświeconych dla ciemnego gminu” nie jest IMHO absolutnie bezpodstawna. Był to cios, mindf*ck, lecz i klucz do zrozumienia wielu frustracji. Nie sądź, że z takimi wnioskami, dysonansem poznawczym żyje się miło.
Zgadzamy się co do jednego – polska Wikipedia – widzimy dokładnie to samo: prawicowo-konserwatywny bias. Uważam to za pouczające. (Gdybym linkował do Encyklopedii PWNowskiej, to tam z kolei hasła są często powierzchowne). Użytkowo – to, że coś linkuję, nie oznacza, że wysyłam “w pakiecie” poparcie dla tamtejszego mindsetu. Nie dorobiliśmy się polskojęzycznej Rational Wiki; być może wyręczy nas ostatecznie tłumaczenie maszynowe. I też nad zanikiem takiej kompetencji ubolewam: krytycyzm, retweets =/= endorsements – muszę to regularnie dopisywać.
Bo, gdy widzisz, że szanse masz tylko na rząd koalicyjny to obiecujesz cokolwiek, a zawsze powiesz, że to nie twoja wina tylko koalicjant nie pozwala. Właściwie to koalicja to wymarzona forma rządu dla każdej partii - jest władza, a odpowiedzialności zero bo nikt nic nie może przez tego drugiego.
Pierdziele takie biznesy, gdzie nie stać na opłacanie pracownikom ZUS i NFZ.
Szkodliwa konkurencja dla dobrze funkcjonujących firm, gdzie pracownika się szanuje.
Z drugiej strony, ja rozkrecam jednoosobowa firme. Musze co miesiac placic ~2300 zlotych na samego siebie. Chetnie bym sie poszanowal jakby nie lecialo to z moich oszczednosci na emeryture, ktorej i tak nie dostane / nie dozyje
Emerytury nie bedzie, bo jej nie bedzie. Magicznie nie pojawia sie miliony ludzi z ktorych mozna sciagac pieniadze. System juz teraz kleka, za 50 lat bedzie zakopany pod gruzami. Ewentualnie podniosa wiek emerytalny tak wysoko, ze padne zanim bedzie mi przyslugiwac.
Co do podatkow - przeciez obecnie zasady ogolne to podatek progresywny.
Mnie interesuje glownie to, co sie dzieje ze mna teraz. Mialbym 2k wiecej na miesiac, to moglbym to zainwestowac w firme, zeby miec jeszcze wiecej pozniej. Na swoje chorobowe place dla sportu - wymaganie 30 dni na L4 zanim panstwo wyplaca powoduje ze firma i tak jebnie zanim panstwo mi cokolwiek wyplaci. Moglbym zatrudnic kogos na czesc etatu do produkcji z ktora nie wydalam samemu. Mam mase klientow, zero mozliwosci stworzenia wystarczajaco duzo produktu samemu. Jestem zmuszony leciec na oszczednosciach i ulepszac produkcje, przez co ryzykuje jeszcze wiecej - bo narobie maszyn, marnujac na nie hajs, a potem ich nie uzyje, bo co miesiac spada mi ~3k na podatki, ksiegowa, skladki etc. Mam i tak dobra pozycje bo nie place czynszu ani za warsztat ani za mieszkanie. Ale jedzenie za darmo nie jest, tak samo maszyny czy materialy.
Jak byli inwestorzy, mialem pracownika z nielimitowanym platnym, wybral L4 30 dni, 40 dni urlopu. Fajna sielanka, gdyby nie fakt ze zapieprzanie 3msc w roku samemu spowodowalo ze nie jestem w stanie utrzymac teraz tego miejsca pracy.
Problem tego czy emerytura będzie, okazuje się dużo prostszy, i raczej będzie. Wysłuchałem sobie tego wczoraj i zasadniczo babka mnie kupiła. Niestety na YT youtu.be/MGzSt896B1M?si=1TZHFIIE5y_W2sji
Polecam przewertować cały artykuł, bo oprócz tematu legalizacji aborcji są w nim jeszcze cytowane odpowiedzi Tuska dotyczące działań na granicy oraz państwa Izrael.
I tak ma dobrze że nie wpakowali go na front od razu. Słyszałem gdzieś że sławni i bogaci - on by się łapał - trafiają do BARS Kaskad, to są droniarze ale poza tym nie jestem pewien gdzie stacjonują ani z jakimi jednostkami
Spoko artykuł, sam nie zakładam kasku na miasto, tylko do sportowego jeżdżenia. Natomiast czytałem ostatnio analizy dotyczące zjawiska kompensacji ryzyka (nowsze od książki Walkera, która szanuję) i raczej się ta hipoteza nie broni.
wiadomosci
Najnowsze
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.