Ogólnie zły ruch, wracamy do zoo w pociągach, omdleń, potu i walki o miejsce i zwiększenia niebezpieczeństwa związanego z przepelnionymi pociągami.
Dobrym ruchem byłoby zwiększenie ilości wagonów oraz pociągów, żeby miejsc siedzących starczało.
Nie zgadzam się. W obecnym systemie zdarzało się, że nie można było kupić biletu, bo… Nie było już dostępne go miejsca. W takich przypadkach kupowałem bilet na te sama godzinę na kolejny dzień i tak jechałem - u kanarow przechodzilo.
Wolę jechać przepełnionym pociagiem, niż nie jechać.
Moim zdaniem rezerwowane miejsca wykluczające innych było jeszcze gorsze.
Ale na to jest rozwiązanie, system dynamicznej rezerwacji który nie blokuje miejsca na całej relacji jeśli ktoś jedzie np. tylko kawałek trasy. To, co będzie się działo teraz, będzie skutkowało ponownym odwracaniem się pasażerów od kolei.
Intercity jest też organicznie niezdolne do myślenia, mam wrażenie że tam wręcz imperatywem jest zostawianie rozumu przed drzwiami kiedy zaczyna się tam pracować.
Dodano, że pasażer będzie mógł kupić rezerwację do biletu okresowego, jeśli będzie chciał mieć zagwarantowane miejsce.
Wylano dziecko z kąpielą.
Obniżenie standardu podróży dla w/w osób.
Według komunikatu spółki dotychczasowo obowiązujące zasady, w tym obowiązek rezerwacji oraz jej nieodpłatność, prowadziły do fikcyjnego zajmowania miejsc.
Jeden bilet jedno miejsce. Gdzie tutaj fikcja?
Pomijam ułomny system rezerwacji, gdzie miejsce nie może być ponownie wykorzystane, na pozostałej części trasy.
Jest/było tak, że dane miejsce, przed/po zarezerwowanym odcinku trasy, nie trafia ponownie do puli wolnych miejsc.
Przykładowo są takie przystanki: A → B → C → D.
Pasażer rezerwuje miejsce na odcinku B→C.
System nie daje/nie dawał możliwości rezerwacji na odcinkach A→B lub C→D.
Dodaj komentarz