@obywatelle
Mam na ten temat inne zdanie. Dość dobrze znam sytuację w polskich Sudetach, gdzie dzikiej zwierzyny (sarny, jelenie, dziki, ptactwo łąkowe) jest co niemiara, a wilki, których tam ogólnie nie ma tak dużo jak na przykład w Karkonoszach, i tak wybijają owce, a i podchodzą pod stada krów jak są cielaki. Efekt jest np taki, że krowy są przerażone i atakują psy, które mylą z wilkami (tak, są w stanie wyskoczyć zza ogrodzenia gdy bronią potomstwa i nic nie da, że masz psa na smyczy).