Czyli Lem, Ludwik Zamenhof, Stefan Banach, Julian Tuwim, Marek Edelman i tak dalej i tak dalej, to osoby które zdobyły pewne formy władzy, a wg ciebie są wrogami bo realizowali jakaś sprawę żydowską? A co z ludźmi którzy sprawę katolicką przedkładają nad polską, czyli takie brałny i inne konfiarze?
O ile ktoś nie jest fanatykiem i nie przedkłada swojej religii, nie ważne czy to katolicyzm, judaizm czy inny islam, nad interes społeczny, to nie jest wrogiem.