SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@bperruche @PrzemekHerts

Ze mną jest tak, że o ile uwielbiam "Hobbita", o tyle do WP zraziłem się bardzo. Film był świetny, ale przez książkę z trudem przebrnąłem. Nie wiem, czy większym winowajcą był tłumacz (Łoziński i jego "Bagosze" oraz "Włości"), mój wiek (ok. 12-13 lat) czy po prostu styl autora. Więc czułem, że "Silmarillion", nawet po latach, do mnie nie trafi, ale nie spodziewałem się, że aż tak.

To jest piękna literatura i na pewno do klasyki fantasy trzeba to zaliczyć. Tolkienowi należą się ukłony do samej ziemi za to, jak to zrobił i ile autorów oraz osób zainspirował do interesowania się fantastyką w ten czy inny sposób, bo nie da się ukryć, że WP to bardzo ważny twór popkulturowy. Tym niemniej, niekoniecznie trzeba być fanem tej literatury i się w niej zaczytywać. I ja tak właśnie mam - o ile Tolkiena cenię, o tyle może tylko "Hobbit" (przez dobre wspomnienia) znalazłby się u mnie na liście 30 ulubionych powieści fantastycznych.

@wariat

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • rowery
  • nauka
  • Pozytywnie
  • ksiazki@a.gup.pe
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • niusy
  • sport
  • slask
  • muzyka
  • informasi
  • Gaming
  • Technologia
  • esport
  • Blogi
  • Psychologia
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • tech
  • giereczkowo
  • test1
  • ERP
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny