Strefy wolne od dzieci, madki, karyny. Co kultura mówi o macierzyństwie?
Wybór jest prosty: albo macierzyństwo utożsamiane z wyrzeczeniem i podporządkowaniem się przerysowanym konserwatywnym schematom, albo rozwój osobisty i czas dla siebie. W czasach niżu demograficznego nie warto być Piotrusiem Panem, który jedynie czego pragnie, to miło spędzać czas, bez brania na swoje barki odpowiedzialności za dobro kobiet, a co za tym idzie w parze, również dzieci. Bo czyż nie ma nic bardziej męskiego od bycia dobrym i odpowiedzialnym mężem oraz ojcem?
Dodaj komentarz