stres tez swoje robi - majac ciagle z tylu glowy problemy, ktore Cie czekaja jutro, ciezko znalezc jakas radosc w graniu, to troche jak w tym memie o ogladaniu serialu - "Ogladasz sobie w spokoju serial, przypominasz sobie o obowiazkach - ogladasz serial zestresowany" ;)
Kiedyś istniał fanowski projekt zrobienia remake'u o nazwie Apeiron. Niestety Lucasfilm wymusił zakończenie prac. :(
Ciekawostką za to jest to, że silniki Jedi Knights 2 i Jedi Knights 3 zostały ostatecznie wydane jako open-source i są dalej rozwijane przez społeczność. Szkoda, że KotORa to nie spotkało.
@Podryban brakuje mi tu linka do petycji w sprawie obrony gier ;) ludzie beda zbyt leniwi, zeby sobie ja sami znalezc, a to inicjatywa warta promowania wszystkimi mozliwymi srodkami (i oczywiscie dobrze, ze o niej wspomniales :) )
Widziałeś film? Z pewnością można to oddać fabułą gry, ale jeśli nastawiona jest na samo strzelanie, albo nawet budowanie ze strzelaniem, to może być o to ciężko. Dało by się, ale efektem całej tej jatki musiało by być… zniesmaczenie i poczucie winy, a to dość specyficzny cel dla gry.
Widziałem film (piszę o tym w pierwszym akapicie tekstu). Natomiast Helldivers 2 jest strzelanką, która jest mocno inspirowana Starship Troopers i uważam, że swiet je oddaje charakter faszystowskiej planety, która koniecznie szuka konfliktów, mając w nosie obywateli.
Ah, sorry, z jakiegoś powodu wydawało mi się, że odpisuje innej osobie 😶
Faktycznie sam trailer Helldivers lepiej oddaje poziom “demokracji” znanej ze Starship Troopers. I jasne, nawet w strzelance można mieć mocny przekaz - na poczekaniu narzuca mi się antykorporacyjność przedostatniego? Dooma (jeśli ktoś pofatyguje się czytać zapisy dostępne na napotkanych komputerach) czy oczywiście Wolfenstein II, a nawet sama jego kampania reklamowa… Oczywiście mogę się mylić, tak jak sporo ludzi nie docenia przewrotności ST, ale tu nic mi takiego wymiaru nawet nie sugeruje, co jest trochę zbrodnią na materiale*. Zostaje sama jatka i to jak zauważasz umniejszona.
*chyba, że inspiracją byłaby książka, która podobno jest tragiczna i bliższa właśnie takiemu płaskiemu obrazkowi.
Książka, przede wszystkim, była bardziej promilitarystyczna, jeśli dobrze pamiętam, choć czytałem ją ponad dekadę temu.
Cóż, dałoby się zrobić strzelankę w takim samym klimacie i z takimi wartościami, jak film Paula Verhoevena, ale Extermination tego zdecydowanie nie robi. :D
pograne.eu
Gorące